12 doktorów Jekyllów i 12 panów Hyde'ów
Daniel Keyes jest pisarzem kojarzonym głównie z literaturą science fiction, a jego „Kwiaty dla Algernona” uznawane są za klasykę gatunku. W wydanej po raz pierwszy w 1981 roku książce „Billy Milligan” opisuje on historię tak nieprawdopodobną, że gdyby przedstawił ją w konwencji SF, prawdopodobnie po raz kolejny powalczyłby o nagrody Hugo i Nebula (zdobył je za wspomniane „Kwiaty”). Szkopuł polega na tym, że tym razem Keyes opisał wydarzenia prawdziwe.
W 1977 roku William Stanley Milligan aresztowany został za trzy gwałty, których dopuścić się miał na terenie campusu uniwersyteckiego w stolicy stanu Ohio - Columbus. Pomimo udowodnienia winy (został bezdyskusyjnie rozpoznany przez ofiary) i wcześniejszych kolizji z prawem, nie trafił jednak do więzienia. Sąd uznał, że w trakcie popełniania przestępstw Milligan nie był poczytalny. Zdiagnozowano u niego dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, czyli osobowość wieloraką.
Specjaliści z zakresu zdrowia psychicznego odkryli, że Billy Milligan posiada dwadzieścia cztery niezależne osobowości, które okresowo przejmują kontrolę nad jego ciałem i podejmują w tym czasie działania zgodnie ze swoim charakterami, o których Billy – osobowość podstawowa nie ma pojęcia i na które nie ma żadnego wpływu. Każda z nich ma odrębne cechy i umiejętności: Artur to wykształcony Anglik (mówi z brytyjskim akcentem), Ragen jest niezwykle silnym jugosłowiańskim specjalistą od broni posługującym się językiem serbochorwackim (znów akcent), Allen umie grać na bębnach i maluje portrety, Tommy specjalizuje się w elektronice i malarstwie pejzażowym, a David, pomimo zaledwie ośmiu lat, przejmuje cierpienie wszystkich alter ego Billy'ego. Jest jeszcze trzyletnia Christene, drobni przestępcy – Philip i Kevin, dziewiętnastoletnia lesbijka Adalana, ortodoksyjny Żyd Samuel i inni, rzadziej lub częściej przejmujący we władanie umysł tytułowego bohatera książki. Ujawniając się, żadna z osobowości nie wiedziała, jak gospodarował czasem poprzednik i często znajdowała się w zaskakującej dla siebie sytuacji. Allen budził się w Londynie, dokąd poleciał Arthur, a w miejsce twardego Ragena niespodziewanie pojawało się płaczące dziecko. Gwałtów, które doprowadziły do aresztowania Milligana, nie dokonał żaden z zamieszkującyh jego psychikę rzezimieszków, ale szukająca bliskości z kobietą Adalana. Wiedzę o działaniach wszystkich osobowości Keyes uzyskał od ostatniej z nich – Nauczyciela, który pojawił się w trakcie pracy nad książką. Jego relacja, a także rozmowy z psychiatrami i rodziną Billy'ego doprowadziły do obszernego udokumentowania tego najbardziej znanego przypadku osobowości wielorakiej.
Daniel Keyes bez wątpienia wykonał olbrzymią pracę. Walory poznawcze jego książki są imponujące, jednak, według mnie, mogłaby ona być o połowę krótsza. Zwłaszcza że językowo „Billy Milligan” jest bardzo prosty, żeby nie powiedzieć prostacki. Nie oczekiwałem od literatury faktu fajerwerków; moim zdaniem, powieść Keyesa jest po prostu kiepsko napisana.
(recenzję opublikowałem wcześniej na moim blogu)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.