Dodany: 15.03.2017 21:25|Autor: sowa

cytat z książki


[...] nazwa sklepu, w której wszystkie słowa były pisane wielką literą, wywoływała wówczas [w 1946 roku] sensację, o której donoszono do specjalistycznego pisma językoznawczego.
Współcześnie za sensacyjny należałoby uznać szyld, na którym nie byłoby ani jednej zbędnej wielkiej litery. Pani Weronika z Pruszkowa przysłała mi zdjęcie, na którym widnieje napis: „Profesjonalna Kadra Instruktorska Nauka Testów Na Komputerze W Każdej Chwili Bez Opłat Indywidualne Dokształcanie Osób Z Prawem Jazdy Badania Lekarskie Na Miejscu 100% Zdawalność!!!”. Jeśli ponad 60 lat temu zapis „Sklep Towarów Spożywczych” był uznawany za objaw bezmyślności, to na współczesną manierę pisania słów pospolitych brakuje już określenia.
[...]
W tym natłoku wielkich liter wszystko staje się banalne i pospolite; duża litera przestaje pełnić swą funkcję, przestaje być wielką literą. A staje się natrętem, którego chcemy się jak najszybciej pozbyć*.


Wielka litera jest zarezerwowana dla sytuacji naprawdę szczególnych. Gdy piszemy o ludziach, używamy jej po to, by podkreślić wielki szacunek, jakim ich darzymy – zwykle stosuje się ją w odniesieniu do osób zmarłych. Jeśli piszemy o ludziach żyjących, to, by użyć wielkiej litery, musimy mieć wyjątkowy powód, na przykład jubileusz. W tekstach nie tak bardzo uroczystych (lub w ogóle nieuroczystych) wielka litera nie jest wskazana, a czasami jest wręcz pretensjonalna i irytująca**.

---
* Katarzyna Kłosińska, „Co w mowie piszczy”, wyd. Publicat, cop. 2013, s. 254.
** Tamże, s. 255.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 180
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: