Dodany: 02.05.2017 03:26|Autor: yyc_wanda

Przeczytane: Q2, 2017


KWIECIEŃ
Ludzie na walizkach (Hołownia Szymon) (Pol-2008); ocena 3
Zbiór króciutkich wywiadów przeprowadzonych z ludźmi, którzy pośrednio lub bezpośrednio zetknęli się z cierpieniem. Zdawały egzamin jako artykuły do Newsweeka, ale w wydaniu książkowym - zbyt krótkie, zbyt powierzchowne, do szybkiego zapomnienia. Niektóre pytania Hołowni były zbyt natrętne, jakby chciał zasugerować rozmówcy swój punkt widzenia. Szczególnie denerwujący był w rozmowie z neurochirurgiem Tomaszem Trojanowskim. Tak się mądrzył i naciskał nachalnymi pytaniami w sprawie definicji śmierci, cytując do znudzenia amerykańskiego neurologa Alana Shewmona, ignorując przy tym lub nie akceptując wypowiedzi Trojanowskiego, że ten w końcu nie wytrzymał i na następne bzdurne pytanie, typu czy można uznać za zmarłego człowieka, którego ciało się rozwija, bo mu wciąż rosną włosy i paznokcie, wypalił:
„Odpowiem pytaniem: czy doktor Shewmon proponuje więc, by za zmarłych uznawać tylko tych, u których umarły już wszystkie komórki? W takim razie czekajmy ze stwierdzeniem śmierci jeszcze dwa tygodnie po pogrzebie. Aż obumrze ostatnie komórka paznokcia czy włosa.”
Tak więc Szymon Hołownia nie zaskarbił sobie mojej sympatii tą książeczką. Opowiedziane przez niego historie są smutne, ale nie wyjątkowe. Każdy z nas otarł się o podobne w swoim życiu.

Moja wina, twoja wina (Moriarty Liane) (Aus-Sydney-2016); ocena: 3
Czy to na pewno książka autorstwa Liane Moriarty, czy może jakaś nieudolna podróbka? Schemat znajomy – trzy rodziny, luźno ze sobą związane i jedno traumatyczne wydarzenie, które odciśnie piętno na każdej z nich. Schemat perfekcyjnie dopracowany w innych powieściach, tu okazał się niewypałem. Postacie zaludniające tę powieść są mało interesujące, ich fobie karykaturalnie wyolbrzymione, akcja zredukowana do zera. Wszysko obraca się wokół tajemniczego wypadku podczas niedzielnego grilla. Każdy go przeżywa, roztrząsa, ugina się pod jego ciężarem, tylko czytelnik nie ma pojęcia o co dokładnie chodzi. Coś się wydarzyło. Coś strasznego. Ale co? O szczegółach dowiemy się po przeczytaniu 2/3 powieści, w międzyczasie balansujemy pomiędzy wydarzeniami (a raczej ich brakiem) rozgrywającymi się współcześnie, a dniem grilla. Kiedy w końcu dowiadujemy się o tragicznym wypadku, który przerwał idyllę przyjacielskiej pogawędki na świeżym powietrzu, jesteśmy tak wynudzeni tą serią roztrząsań i labiryntem powolnego dochodzenia do sedna sprawy, że straciliśmy już zainteresowanie tajemniczą historią, która zresztą też nie dorasta do oczekiwań czytelnika, wodzonego za nos przez 300 stron powieści. W sumie, bardzo słabe czytadło, poszatkowana narracja, irrytująca aura tajemniczości, która w tym konkretnym przypadku nie miała uzasadnienia. Podejrzewam, że gdyby narracja była linearna, gdybym znała powód traumy i reakcję bohaterów na wydarzenie, które miało miejsce podczas niedzielnego BBQ, powieść mogłaby mnie bardziej zainteresować. Ale to błądzenie w ciemności, te niedopowiedzenia, brak akcji i nieciekawi bohaterowie, to wszysko składa się na bardzo płytkie czytadło, grubo poniżej możliwości Liane Moriarty. Całe szczęście, że nie była to pierwsza powieść tej autorki, którą przeczytałam. Prawdopodobnie nigdy bym nie sięgnęła po następną i nie poznała jej od tej lepszej literacko strony.

MAJ
Towarzysz Hemingway: Pisarz, żeglarz, żołnierz, szpieg (Reynolds Nicholas)(USA/Washington DC-2017); ocena: 4
Biografia Hemingwaya, która koncentruje się ekskluzywnie na jego działaności rewolucyjno-wojenno-szpiegowskiej, z jej dalekosiężnymi konsekwencjami. Czy dręcząca go paranoiczna obawa o śledzących go agentów FBI była wizją chorego umysłu, czy też miała podstawy w nie zawsze chlubnej, sekretnej przeszłości pisarza? Jakie były jego powiązania z NKVD? Czy strach przed zdemaskowaniem w czasach antykomunistycznej nagonki McCarthy’ego był uzasadniony i jaki miał wpływ na zachowanie, twórczość i polityczną postawę pisarza?
Nicholas Reynolds, historyk, pracujący dla Muzeum CIA i wielbiciel prozy Hemingwaya, spędził lata studjując dostępne dokumenty i starając się rozszyfrować tajemniczą przeszłość pisarza. Wynikiem wieloletnich dociekiwań jest doskonale udokumentowana biografia, choć tematycznie zawężna do aspeków wojenno-politycznych. Nie jestem pewna czy polubiłam postać pisarza wyłaniającą się z kart tej biografii. Bezsprzecznie odważny i bezgranicznie wierny swoim ideom, łącznie z ignorowaniem faktów, które mogłyby zakłócić jego polityczną wizję. Z drugiej strony brak subordynacji i przerost ego popychały go do decyzji ryzykownych i nie zawsze zgodnych z prawem, a w szponach alkoholizmu był nieokrzesanym gburem i arogantem, którego zachowanie graniczyło z chamstwem.

Katastrofa nadfioletu (Snopkiewicz Halina) (Polska-1974): ocena: 3
Bardzo lubię, uwielbiam wręcz, książki pisane w formie monologu. Może to być strumień świadomości lub monolog skierowany do konkretnej osoby. I w takiej też formie napisana jest ta książka. Narracja balansuje pomiędzy listami Zośki i próbą interpretacji wydarzeń z przeszłości przez Urszulę. Ale coś tu nie gra. Czegoś tu zabrakło. Zośka, neurasteniczna bohaterka, roztrząsa swoją wielką miłość do Piotra, której się wyrzekła z sobie tylko wiadomych powodów. Cała książka jest o tej miłości i próbie jej zabicia, w sobie i w Piotrze, poprzez romanse z innymi mężczyznami. Monotematyczny monolog Zośki robi się monotonny i neurasteniczny jak ona sama. Za dużo tu roztrząsania wydumanych problemów i dzielenia włosa na czworo. Niestety, najlepszy nawet styl nie zastąpi braku treści. Przemienia się po prostu w psychoanalityczny bełkot. A szkoda, bo niektóre fragmenty są świetne – te w których jest jakaś myśl czy uczucie, chęć zrozumienia, wytłumaczenia, cokolwiek, byle z treścią, byle z życiem. Pozostałe to pusty słowotok, od którego kręci się w głowie.

Pieniądze i prawo przyciągania (Hicks Esther, Hicks Jerry) (USA-2006); ocena: 6
Jak to jest z tym szczęściem w życiu? Jak to jest, że jednemu wszystko co robi idzie jak z płatka, a drugi zawsze ma pod górkę? Dlaczego nieszczęścia chodzą parami? Czy sami się do tego dokładamy? Dla tych, którzy próbują rozwikłać splątane ścieżki losu i przechytrzyć „przeznaczenie”, nauki Abrahama mogą okazać się pomocne.
Jak sam tytuł sugeruje, pieniądz – i nasz stosunek do niego – będzie jednym z głównych tematów. Bo pieniądz jest ważny. Daje nam niezależność i możliwość wyboru. Pozwala koncentrować się na tym co lubimy, a nie na tym co musimy robić. Ale żeby mieć pieniądze, trzeba przede wszystkim zmienić swoją mentalność. Nie martwić się, że ich braknie. Nie zazdrościć innym, że mają. Nie nadawać im negatywnego znaczenia – jak choćby w powiedzeniu: „Pieniądze szczęścia nie dają”. Nie kojarzyć ich ze złem, które zagraża światu.
Pieniądz, zdrowie i kariera zawodowa, to trzy główne tematy poruszane w tej książce. Każdy z nich ważny i każdy w zasięgu ręki, możliwy do zdobycia. Tego jak to zrobić, uczy nas Abraham. Pozytywne myślenie, energia, wibracja, Prawo Przyciągania – prawdy niby znane, a jakże trudne w praktycznym stosowaniu. Słuchaj swoich uczuć, mówi Abraham. To one są przewodnikiem w życiu. Jeśli rozpamiętujesz nieprzyjemne wydarzenia z przeszłości, jeśli snujesz katastroficzne wizje na przyszłość – to znak że idziesz w złym kierunku. Zmień tok myślenia. Pomyśl o tym co ci sprawia przyjemność. Skoncentruj się na swoich pasjach. Spróbuj medytować.
Nie jest łatwo pozbyć się starych przekonań i odwiecznych prawd, na których budowaliśmy nasz świat. Jeśli chcesz coś osiągnąć, weź się do roboty – uczyli nas w domu i w szkole. Jeśli chcesz coś osiągnąć, zacznij o tym marzyć – mówi Abraham. Działanie jest drugorzędne. Działanie nie poparte jasną wizją i pozytywnymi uczuciami nie przyniesie skutków.
Nauki Abrahama, choć nie są nowe ani odkrywcze, to posiadają siłę rażenia. Są sugestywne, dodają wiary w nasze możliwości, nastawiają pozytywnie do życia. Następny krok na drodze do sukcesu – to wprowadzić je w życie.

Temat: duchowość
Nauka, duchowość i teoria integralna Wilbera

CZERWIEC
Zaklinacz czasu (Albom Mitch) (USA-NewYork-Michigan-2012); ocena: 3.5
Wszyscy jesteśmy wplątani w obsesyjny wyścig z czasem. Zrobić więcej, zobaczyć więcej, przeżyć więcej. Planując i starając się dogonić to, co jeszcze jest przed nami, zapominamy o chwili obecnej, o ludziach, którzy są wokół nas, o tych co nas kochają i pragną służyć wsparciem. Przypowieść Alboma o Zaklinaczu Czasu ma na celu zatrzymać nas w tym biegu, nauczyć nas doceniać piękno lub trud każdej przeżywanej chwili i otworzyć oczy na to co dzieje się wokół nas.
W powieść Alboma elementy baśniowo-biblijne mieszają się z współczesną rzeczywistością. Nie wiem, czy to ten klimat, czy niezbyt interesujące postacie czy fragmentaryczna forma powieści, ale nie zaiskrzyło pomiędzy mną i bohaterami. A może to wina wyjątkowo ślamazarnej akcji na początku, bo kiedy akcja przyspiesza w drugiej części powieści, to robi się całkiem ciekawie.

Pax (Pennypacker Sara (właśc. Young Sarah)) (USA-Cape Cod/Mass-2016); ocena: 5
Peter i Pax, lis wychowywany prze z niego od szczeniaka, tworzą nierozłączną parę. Ale kiedy czasy robią się niepewne, do miasteczka, w którym mieszka Peter, zbliża się front wojenny, ojciec wstępuje do armii i podejmuje drastyczną decyzję, że chłopiec musi wyjechać do dziadka, a lis zostanie wypuszczony na wolność do lasu. Rozstanie chłopca i lisa to tylko jedna z wstrząsających i emocjonalnie dewastujących scen w tej powieści. A jest ich wiele. Bo tłem dla przygód chłopca i lisa jest tocząca się wojna, która niesie ze sobą spustoszenie, tułaczkę, śmierć i kalectwo, a cały ten ogrom nieszczęść dotyka nie tylko ludzi, ale i zwierzęta - te żyjące w lesie, przez który przetacza się front i te domowe, porzucone podczas ewakuacji miasteczka.
„Pax” to piękna i wzruszająca opowieść o miłości, przywiązaniu i o dręczących wyrzutach sumienia z powodu niespełnionego obowiązku opieki nad swoim czworonożnym pupilem. Powieść rozpisana jest na dwa głosy i pozwala nam śledzić zarówno losy chłopca, jak i lisa. Choć zaliczana do juvenile fiction i skierowana do całkiem młodego czytelnika, ma charakter uniwersalny i nie ogranicza się do wąskiego grona odbiorców. Jest to wstrząsający manifest antywojenny, który nie pozostawi czytelnika obojętnym, bez względu na jego wiek.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 652
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: