Dodany: 29.05.2017 09:01|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Książka: Dziewczyna z pociągu
Hawkins Paula

4 osoby polecają ten tekst.

Życie jak z lustra



Recenzentka: Iwona Banach


„Dziewczyna z pociągu” i szum medialny wokół niej to doskonały przykład tego, jak kampania reklamowa może książkę przytłoczyć i mocno jej zaszkodzić. Wielu czytelników, w tym ja, spodziewało się po tej powieści czegoś zupełnie innego. Czy więc jest zła? Nie, wręcz przeciwnie, dobra – ale inna, niż się nastawiłam.

To wielogłos, to wielostronny obraz świata widzianego oczyma trzech kobiet. Każda z nich jest inna, inaczej ten świat odbiera, przetwarza go wewnętrznie, inaczej na niego reaguje, no i co oczywiste, ma w nim inne miejsce. Rachel, Megan i Anna opowiadają o życiu. Wiele je łączy, wiele dzieli. To typowe mieszkanki domków na przedmieściach. Zapatrzone we własne szczęścia jak z bożonarodzeniowej pocztówki, dopasowujące świat do siebie i swoich potrzeb. Do czasu...

Do czasu, bo nic nie trwa wiecznie, nie ma gwarancji na szczęście, wszystko się zmienia; na lepsze, na gorsze, na inne.

Główna bohaterka to kobieta doświadczona przez życie. Miała kiedyś dom, męża, plany, ale wszystko się rozpłynęło w alkoholu. Jest klasyczną alkoholiczką, pije, żeby zapomnieć, umartwia się, żeby pić, zapomina, gubi dni, zdarzenia, traci sens istnienia, ale zamiast iść dalej, wciąż się torturuje przeszłością. Codziennie, a właściwie dwa razy dziennie, jeździ pociągiem, udając, że do pracy, ale tę już dawno straciła, nie chce jednak, żeby dowiedziała się o tym koleżanka, która wynajmuje jej pokój. W czasie jazdy upija się, a w międzyczasie przygląda się domom stojącym w pobliżu torów, mieszkającym w nich ludziom tworząc „życia zastępcze”. Jej picie jest bardzo inwazyjne, Rachel upija się do nieprzytomności, często zachowuje się irracjonalnie, agresywnie, dziwnie... Bywa w miejscach, w których się pojawiać nie powinna. Coś widzi, coś słyszy, coś pamięta... Niestety nie wszystko.

Po niej opowiada Megan, owa „idealna kobieta z idealnym życiem” mieszkająca w domu przy torach.

Potem czas na opowieść Anny – klasycznej „tej trzeciej”, która kradnie męża i życie innej, ale wcale nie czuje się winna z tego powodu, ba, boi się, czy mąż przypadkiem nie zamierza zdradzić jej z byłą żoną.

Kiedy dochodzi do zaginięcia kobiety z domu przy torach, tej samej, której Rachel wymyśliła idealne życie, wszystko zaczyna się komplikować i kotłować emocjonalnie, bo tuż obok stoi jej dawny dom, gdzie jej dawny mąż mieszka z zupełnie nową żoną i z dzieckiem, którego ona nigdy nie mogła urodzić. W ten sposób Rachel zostaje wciągnięta w dziwną zagadkę. Czy tylko wciągnięta? A może to ona jest przyczyną wszystkiego? Kilka dni wcześniej została pobita, ale przez kogo? Gdzie? W jakich okolicznościach? Zaczyna ją dręczyć niepewność, bo skoro niczego nie pamięta, może właśnie ona jest wszystkiemu winna?

To opowieść o dwoistości natury i człowieka, o tym, że każdy ma dwie twarze, jedną zbudowaną z pozorów i konwenansów, drugą własną, tyko dla siebie. O tym, że wszystko bywa na pokaz, że nikogo poza sobą tak naprawdę nie znamy, choć w przypadku Rachel i to nie jest prawdą, bo jej mroczna strona także dla niej samej pozostaje ukryta w oparach alkoholu.

Białe domki miewają mroczne piwnice, piękni ludzie – brudne sekrety, a miłość bywa podszyta nienawiścią, strachem, czasami kłamstwem.

Zaletę tej powieści stanowi właśnie wielogłos, o którym wspomniałam wcześniej, bo ukazuje to, co się dzieje z kilku bardzo różnych perspektyw. Pokazuje lęk i ciągle odgrywanie ról, dające szanse na akceptację społeczną, ale będące jedynie teatrem. Wszystko inne jest już tylko lękiem. Inność zabija. Odbiera pewność siebie, odrzuca... Nie musi to być inność w postaci niesprawności, lecz na przykład choroby, jak choćby alkoholizm, ale nie tylko o to tu chodzi. Wystarczy nie spełnić oczekiwań, nie urodzić dziecka, stracić pracę... W zależności od środowiska różne mogą być przyczyny odrzucenia i stygmatyzacji, a piętno pozostaje na zawsze.

Akcja leniwie posuwa się do przodu, co nie jest wadą, to konwencja, to ukazanie tych drobnych rzeczy, które tworzą nasze światy, śniadań w ogrodzie, domów przy torach, marzeń, wspomnień, z tego wszystkiego wyłania się obraz jak z krzywego zwierciadła, nic nie jest takie, jak powinno być, nic nie jest takie, jak się wydaje. Historia zaginionej kobiety zamienia się w pościg za mordercą.

Zakończenie w sumie nie zaskakuje, choć po dość statycznej akcji całej powieści jest nieco bardziej mocne i wybuchowe, ale czy idealne? Oceńcie sami.





Autorka: Paula Hawkins
Tytuł: Dziewczyna z pociągu
Tłumacz: Jan Kraśko
Wydawca: Świat Książki, 2016
Liczba stron: 328

Ocena recenzenta: 4/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1074
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: