Dodany: 11.07.2017 12:39|Autor: misiak297

Książka: Sprawa przebiegłej laluni
Gardner Erle Stanley

1 osoba poleca ten tekst.

Która z nich jest przebiegłą laleczką?


„Drake, przytrzymując otwarte drzwi, odezwał się:
– Trafiają ci się, Perry, najbardziej zwariowane sprawy.
– Lub najbardziej zwariowani klienci”[1].

Paul Drake ma rację – to jedna z najbardziej niezwykłych spraw, jakie trafiły się Perry’emu Masonowi. Zaczyna się osobliwie: do biura słynnego adwokata przychodzi atrakcyjna dziewczyna Dorrie Ambler i zamierza pokazać mu bliznę pooperacyjną. Chodzi o to, aby Mason umiał zidentyfikować w razie czego swoją klientkę. Okazuje się, że uwikłała się ona w dziwaczną sprawę. Prawdopodobnie albo ma sobowtóra, albo ktoś chce ją wykorzystać do przestępczych celów.

Sytuacja się komplikuje, kiedy Dorrie wychodzi z biura Masona i – śledzona przez detektywów z Agencji Detektywistycznej Drake’a – udaje się na lotnisko. Tam krzyczy: „to nie jest napad”, wystrzeliwuje kilka ślepych nabojów i ucieka do damskiej toalety. Po chwili z niej wychodzi… och, nie, to tylko osoba łudząco do niej podobna. Minerva Minden, awanturnica, zwana „zwariowaną dziedziczką z Montrose”. Niedawno odziedziczyła miliony po bardzo dalekim krewnym. Czy to możliwe, aby ona i Dorrie Ambler były spokrewnione? Która z tych kobiet kłamie, która knuje, która chce wykorzystać tę drugą do własnych celów? Akcja się zagęszcza, pojawia się trup, ktoś zostaje porwany, Minerva Minden staje przed sądem. Sam Mason nie wie, co o tym wszystkim myśleć. Stwierdza:

„– Zawsze byłem przyzwyczajony do kontroli zdarzeń w granicach rozsądku. Nie cierpię, jak diabli, kiedy wydarzenia kierują mną”[2].

Nawet wierna Della Street, jego zaufana sekretarka, zdaje się wątpić w to, że słynny adwokat będzie w stanie udowodnić niewinność swojej klientki:

„Della Street potrząsnęła głową. – Nigdy nie uda ci się przekonać o tym sędziów przysięgłych. Oni i tak skarzą Minervę”[3].

Jest tu wszystko, co najlepsze w kryminałach Gardnera. Zawikłana intryga, wartka akcja, emocjonujący pojedynek na sali sądowej, wreszcie – naprawdę zaskakujące rozwiązanie. Przebiegły Perry Mason, który zawsze balansuje na granicy prawa, tym razem ryzykuje naprawdę wiele. Co więcej, wydaje się bezradny.

Ale nie byłby sobą, gdyby nie odniósł kolejnego w swej karierze sukcesu.


---
[1] Erle Stanley Gardner, „Sprawa przebiegłej laluni”, przeł. Danuta Karkowska, Wydawnictwo Dolnośląskie, 1994, s. 31. Ortografia i interpunkcja w cytatach zgodna z oryginałem.
[2] Tamże, s. 117.
[3] Tamże, s. 195. Tak, w książce jest „skarzą”, a narracja nie została oddzielona od kwestii bohaterki. Korekty tego skądinąd świetnego kryminału chyba nie było (na stronie tytułowej próżno szukać osób odpowiedzialnych za ten korektorski armagedon). Błędy w dialogach, zwariowana interpunkcja, potknięcia ortograficzne – kto mógł pozwolić na wydanie czegoś takiego?


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 635
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: