Dodany: 12.07.2017 14:33|Autor: Przemyslav

Betonowy Donżuan


Muszę przyznać, że początek zachwycił mnie formą. Gaja Grzegorzewska daje bowiem popis swojej sprawności pisarskiej. Ta wysoka warsztatowa jakość w zasadzie przez całą książkę jest widoczna i tylko w kilku fragmentach słabnie.

Niestety dość szybko da się zauważyć, że od strony treści autorka ma nam niewiele do zaproponowania. Kryminał szyty jest tak grubymi nićmi, że spójność naprawdę trudno zauważyć. Dodatkowo miałem wrażenie, że powieść podporządkowana jest starym cyberpunkowym sloganom, tj. "Styl ponad istotą" i "Poza jest wszystkim". Jeśli kiedykolwiek mieliście do czynienia z osobami, dla których najważniejszy jest wygląd i tak zwane pierwsze wrażenie, wiecie, o co chodzi. Piękne lalki i śliczni gogusie, którzy wydają się interesujący, dopóki nie otworzą ust i czegoś nie powiedzą. Wizualnie mogą być nawet fascynujący, ale to, co sobą reprezentują na dłuższą metę jest odpychające. Główny bohater na szczęście tylko wydaje się kimś zbliżonym do tego typu. Okazuje się, że ten polski "betonowy playboy", osiedlowy "wyrywacz lasek" ma nieco więcej do zaproponowania czytelnikowi niż standardowa "osiedlowa blachara". Tylko czy ta w miarę interesująca postać jest wystarczającym atutem oderwanego od ziemi, mało wiarygodnego pseudokryminału?

Nie zaprzeczę, że czytanie "Betonowego pałacu" było dla mnie przyjemnością. Forma mnie uwiodła. Kiedy jednak sięgam teraz pamięcią do fabuły tej powieści, czuję niesmak.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 199
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: