Dodany: 30.05.2010 22:19|Autor: McAgnes

Recenzja nagrodzona!

Książka: Długie lata szczęścia
Price Reynolds (właśc. Price Edward Reynolds)

1 osoba poleca ten tekst.

Delikatna i miła powieść


Główną bohaterką jest Rosacoke, w książce opisana jest jej długoletnia miłość do Wesleya. Ona go kocha, pisze do niego, on jej czasem odpisuje, a czasem nie. Ona czeka, by chłopak przyjechał z wojska/z pracy w dalekim mieście, on, gdy już przyjedzie, albo ją odwiedza, albo nie. Ona opisuje mu swoje uczucia w sposób delikatny, okrężny i nienachalny, a on jej odpowiada, że nie wie, o co jej chodzi. Łapiecie już klimat?

Cała książka jest delikatna i nienachalna, nasączona tą ostrożną obawą Rosacoke, by nie wydać się natrętną, co, swoją drogą, trochę dziwne jest, bo mało kto jest mniej natrętny niż ona. Tak sobie myślę, że ja to doskonale znam z autopsji, tę delikatność, i wiem, że się ona nie opłaca, nawet szeptałam to Rosacoke podczas czytania, ale ona mnie nie słuchała i robiła po swojemu, nie dziwię się, bo ja też robiłam po swojemu i nie słuchałam żadnych podszeptów.

Próbka myśli Rosacoke: "Lecz z Wesleyem - inaczej; od razu, tego pierwszego dnia, wyraźnie przebijał przez niego cień dorosłego mężczyzny, jakby ktoś narysował na nim już gotową sylwetkę, którą miał tylko wypełnić sobą. Ja to widziałam, chociaż byłam mała. I widziałam, że nie ma tam miejsca dla Rosacoke Mustian, czymkolwiek ten chłopak zostanie. I wypełniał sobą zarys dorosłego mężczyzny, i jego twarz robiła się taka, jak przeczuwałam, że będzie, i przychodził do mnie tyle razy w tym czasie, całował mnie i tulił - a ja mu pozwalałam i mówiłam sobie: - on się zmienił i to jest miłość - a przecież zawsze byłam dla niego tym, czym jest woda dla łodzi - potrzebna mu po prostu po to, żeby mógł iść dalej, żeby dojrzał do miasta [...]"[1].

Autor opisuje każdy krok, każdą myśl dziewczyny jakoś tak dziwnie, niby sennie i ospale, a w rzeczywistości wnikliwie, bo bez pośpiechu. O, to jest słowo-klucz: bez pośpiechu. I dzięki temu opisuje więcej, ma czas, by zatrzymać się nad tym i owym, przyjrzeć się: "To jest taki dzień, jakiego nikt nie chce - pomyślała - cichy, szary i smutny, choć tak przejrzysty, że powykręcane gołe wiśnie nad stawem wyglądają jak wyżłobione ostrym rylcem"[2].

To piękna książka, pięknie się ją czyta, zła jestem tylko, że egzemplarz, który mi się dostał, jest błędnodrukiem, brakuje kilkunastu stron w środku książki, z dość istotnym zwrotem akcji, na ile zdołałam się domyślić z kontekstu.

Czytajcie, czytajcie takie starocie (książkę w Polsce wydano w 1975 roku), urocze, nostalgiczne powieści, delikatne i miłe.



---
[1] Reynold Price, "Długie lata szczęścia", tłum. Ariadna Demkowska-Bohdziewicz, wyd. Książka i Wiedza, 1975, s. 127-128.
[2] Tamże, s. 159.


[Tekst zamieściłam wcześniej na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4914
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: misiak297 02.06.2010 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Główną bohaterką jest Ros... | McAgnes
Gratuluję, Agnieszko!:)
Użytkownik: minutka 02.06.2010 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Główną bohaterką jest Ros... | McAgnes
Dołączam się do gratulacji, pięknie potrafisz zachęcać do czytania, kolejna opisywana przez Ciebie książka idzie do schowka.
Użytkownik: kurt1985 03.06.2010 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Główną bohaterką jest Ros... | McAgnes
Trzeba będzie kiedyś przeczytać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: