Dodany: 25.07.2017 18:42|Autor: ahafia
Stare, ale jare. "Mroczna strona ulicy", Higgins
Jeśli po 50 latach od napisania książka nie trąci myszką, zwłaszcza, gdy jest to książka sensacyjna, to chyba można mówić o sukcesie. Tak właśnie jest z
Mroczna strona ulicy (
Higgins Jack (właśc. Patterson Harry))
i myślę, że tajemnica tkwi w prostocie, choć sama fabuła jest dość zawikłana, i braku jakichkolwiek nowoczesnych gadżetów, bo te starzeją się najbardziej.
Kolejną zaletą jest brak łopatologicznych wyjaśnień, co czasami się w tego typu literaturze zdarza, przeciwnie, wielu rzeczy nie wiemy do końca, dzięki temu główny wątek nie ginie w pobocznych, a czytelnik może się pewnych rzeczy tylko domyślać, albo pozostawać w niewiedzy.
Poza tym, zgrabnie skrojona fabuła utrzymująca nas w napięciu do samego końca i brak jasnego podziału na 'dobrych' i 'złych', co czyni ją realistyczną. W końcu pan J. Bond, ten Bond, to też postać zupełnie nie krystaliczna, a przecież działająca w słusznej sprawie ;)
Dobre, dałam 4,5
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.