Dodany: 19.06.2010 22:24|Autor: Lenin

Czytatnik: Słowa Lenina

Inwazja (D.R. Koontz)


Młody chłopak uciekąjący przed własną przeszłością. W wesołych miasteczkach jest niewiele miejsca na tajemnice, więc od razu poznajemy sekret Slima McKenziego. Walczy z goblinami, przynajmniej tak je nazywa. Są to wredne stwory pragnące zniszczyć ludzką rasę, a on jako jeden jedyny, a może jeden z nielicznych, ma moc ich widzenia. Dostrzega je pod ludzka powłoką. Zabija, aby przetrwać, nie ma wielkich ambicji, do momentu gdy spotyka tą jedną jedyną. Wtedy priorytety się zmieniają - gobliny trzeba powstrzymać za wszelką cenę, nie ma taryfy ulgowej. Krew się musi polać. Ta książka ma mnóstwo plusów, ale ma kilka minusów, które psują cały odbiór. Jest niesamowita intryga, pasująca do atmosfery ksiązki, są bohaterowie, których można lubić, są ich wrogowie, pokazani jako starzy antagoniści ludzkiego gatunku. Ale coś upadło. Upadł klimat. Świetny odbiór psuje narracja w wykonaniu bliżej nieokreslonego wieku głównego bohatera. Opowiada o swoim początkach, gdy stawał się "goblin slayerem". I własnie to psuje odbiór, przymajmniej mi. Rozumiem, że młody człowiek w skrajnych sytuacjach może zmienić własne zdanie odnośnie świata i jego dogmatów. Ale młody Slim, nie ważne w sumie jego prawdziwe imię, przegina.Ustami swojego starszego alter ego wali takimi komunałami, że aż głowa mała. A ma przecież siedemnaście lat, i to są jego myśli i decyzje z tamtego kresu. Brzmi to tak wiarygodnie jak polski polityk spełniający własne wyborcze obietnice. Po prostu ten element ksiązki jest jednym wielkim przegięciem dla mnie. Pomysl jest dobry, w sumie nic nowego ale jednak podsuwa genialne rozwiązania sprawy, które są mimo wszystko pokazane. Ale ten główny bohater musi o prostu zepsuć wszystko. Pod jednym warunkiem: nie jest to aki śmieszny zabieg, żeby pokazać, że główny bohaer tak naprawdę zawalił całą sprawę i teraz opowiada, jak to się starał, prawie mu się udało i wszystko zepsuli ci "inni". Ale to jest pojedyncza historia, Nie część serii. Byłoby chyba ciekawiej. I na totalny minus - ta wielka miłość, chyba tylko możliwa w przypadku takich młokosów. I seriali dla małolatow.

3/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 771
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: