Dodany: 16.11.2017 17:13|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Zbieg okoliczności czy morderstwo – oto jest pytanie...



Recenzuje: Oczarowana Książkami


Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić, że jedno niewinne zdanie potrafi zabić trzy osoby? Wydaje się to niemożliwe, a jednak w takiej sytuacji znalazł się nastoletni Carver. Co więcej, owo krótkie zdanie spowodowało śmierć jego najbliższych przyjaciół, jednak najgorsze jest to, że właśnie on był jego autorem.

W ten sposób rozpoczyna się powieść „Goodbye Days”. Pewnego letniego dnia Carver, czekając na kolegów, wysyła do jednego z nich SMS o treści „Gdzie jesteście, chłopaki? Odpiszcie”. Wkrótce potem dowiaduje się, że mieli oni śmiertelny wypadek, a w samochodzie znaleziono telefon kierującego samochodem Marsa, na którego wyświetlaczu widniała niedokończona odpowiedź na wiadomość Carvera. Jak można się domyślić, nastolatka czeka bardzo ciężki okres, poczynając od tego, że obwinia się za śmierć swoich największych i w zasadzie jedynych przyjaciół, a kończąc na tym, że członkowie rodzin zmarłych oskarżają go o morderstwo oraz że zbliża się proces wszczęty w związku z wypadkiem.

To moje drugie spotkanie z twórczością Jeffa Zentnera i mam nadzieję, że nie ostatnie. Już „Król węży” bardzo mi się spodobał, ale dopiero nowa powieść tego autora naprawdę zrobiła na mnie wrażenie. Przy okazji mała ciekawostka – jeżeli czytaliście „Króla węży”, w „Goodbye Days” znajdziecie nawiązanie do niego. Bardzo interesujący zabieg, chociaż przez chwilę musiałam się zastanowić, czy na pewno mam dobre skojarzenia, bo nie jest ono bardzo wyraźne ani oczywiste. Z pewnością wielu czytelników ucieszy taki literacki smaczek.

Wracając do „Goodbye Days” – opisane w nich skutki SMS-a mogłyby dotknąć każdego z nas i z pewnością prześladowałyby nas do końca życia bez względu na to, jak zakończyłaby się cała sprawa. Przyznam, że nawet nie przyszłoby mi do głowy, iż taka wiadomość może stać się powodem do oskarżenia jej nadawcy. Nie wiem, jak to wygląda w polskim prawie, ale sama taka możliwość przyprawia o ciarki na plecach. Moim zdaniem już świadomość, że mogliśmy bezmyślnie stać się przyczyną śmierci bliskich osób, jest wystarczająco przerażająca. Autor zdecydowanie chce uprzytomnić nam, że życie bywa niesprawiedliwe i ulotne, ale również, że trzeba się mierzyć z codziennością, by przeżywać także piękne chwile. Wbrew pozorom nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć czy mieć pod kontrolą. Nawet jeżeli niektórym tak się wydaje, życie z czasem to zweryfikuje.

Bardzo spodobał mi się pomysł na przeżywanie „dni pożegnań” zmarłych nastolatków, w których brały udział ich rodziny i Carver. Wydaje mi się to bardzo oryginalne, a przy okazji mamy możliwość spojrzenia na wydarzenie z więcej niż jednej perspektywy i konfrontację przeżyć różnych bohaterów. W powieści pojawia się jeszcze jeden niełatwy wątek, w którym bohater z każdym dniem coraz bardziej zbliża się do dziewczyny jednego ze zmarłych przyjaciół. Wiadomo, że początkowo utożsamiamy się wyłącznie z nim, współczujemy mu i zastanawiamy się, w jak trudnej jest sytuacji, kiedy tak wiele osób uważa go za winnego i wręcz grozi mu więzieniem. Dzięki dniom, które spędza on z bliskimi zmarłych przyjaciół i wymienianym podczas nich doświadczeniom mamy możliwość poznania różnych punktów widzenia, a tym samym weryfikację swojego podejścia do tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w powieści. Dużą rolę odgrywają tu również wspomnienia Carvera sprzed wypadku.

Jeżeli macie ochotę na realistyczną powieść dla młodzieży, podczas czytania której zaleje Was fala skrajnych uczuć – nie wahajcie się, sięgnijcie po „Goodbye Days” Jeffa Zentnera! Nie jest to książka lekka ani przyjemna, co zresztą wynika z samej tematyki, jednak została napisana prostym, przystępnym i bardzo żywym językiem, a autor postarał się osłodzić gorycz, dając promyk nadziei. Chociaż wydaje się, że momentami trochę przerysowuje niektóre fakty, to jednak doskonale pokazuje, jak różnie ludzie reagują na tragiczne wydarzenia w swoim życiu i jak wiele jest sposobów radzenia sobie z żałobą. Chociaż historia skupia się przede wszystkim na jednym wątku i związanych z nim przeżyciach wewnętrznych głównego bohatera, zapewniam, że z tą powieścią nie można się nudzić.

Polecam tę pozycję przede wszystkim nastolatkom, ale także wszystkim tym, którym nie przeszkadza użycie młodzieżowego języka i specyficznego dla tej grupy wiekowej humoru. Książka bardzo mi się spodobała i całkowicie do mnie przemówiła, przede wszystkim dlatego, że autor niczego nie przesładza.





Autor: Jeff Zentner
Tytuł: Goodbye Days
Tłumacz: Grzegorz Komerski
Wydawca: Jaguar, 2017
Liczba stron: 416

Ocena recenzenta: 5,5


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 629
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: