Dodany: 18.11.2017 18:30|Autor: geb1
z okładki
„Na schodach panowała ciemność. W gabinecie Svensona nagle zapaliło się światło. Drzwi były otwarte.
– Wejdź, Mary – usłyszałam jego głos o dziwnie obcym brzmieniu. – Wiem, po co poszłaś do ogrodu. Cały czas śledziłem cię przez okno.
Jak ćma lecąca do ognia, przestąpiłam próg gabinetu. Tak jak tamtej nocy zobaczyłam, że biało lakierowane drzwi były otwarte, a na progu stał Olaf Svenson w jedwabnym szlafroku i w obu rękach trzymał głowę Margaret”.
[Czytelnik, 1979]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.