Spotkanie ogólnopolskie, czyli czego Wam życzę...
Wyjątek w moich czytatkach, pierwsza chyba "pogadanka".
Jako, że do Polski z mojego wielomiesięcznego wyjazdu wracam dopiero 10 września, a Wy niecierpliwcy zrobiliście spotkanie niecałe 2 tygodnie za wcześnie :p, to pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Wam wszystkim:
- cudownego czasu spędzonego wśród tylu cudownych moli książkowych,
- wystarczającej ilości snu i wypoczynku, by rozumieć, co się do ciebie mówi oraz móc prowadzić długie dyskusje na pasjonujące tematy,
- zachwycania się książkami i kłócenia o nie,
- zabaw do rana,
- śpiewania pełną piersią pieśn obozowych i innych,
- obdarowywania się książkami, przypinkami, zakładkami,
- pożyczania sobie ton książek i wymieniania się również kilogramami innych,
- zdrowego kręgosłupa i silnych rąk, by je wszystkie dotargać do domów,
- naładowania wewnętrznych akumulatorów taką cudowną energią, jaka jest na spotkaniach biblionetkowych oraz
- pomyślenia przez sekundę o biednym molu książkowym, który 3 rok z rzędu miał nadzieję pojechać na spotkanie ogólnopolskie (tym razem, że teraz prawie pod nosem!), ale mu nie wyszło :(
Droga braci biblionetkowa - używajcie!
Tego życzę Wam ja, Enga :)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.