Dodany: 10.09.2018 11:23|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Książka: Królowa cukru
Baszile Natalie

1 osoba poleca ten tekst.

Szczera opowieść o współczesnej Ameryce


Recenzuje: Urszula Janiszyn


Stany Zjednoczone Ameryki Północnej – dla jednych wciąż miejsce spełnienia marzeń o sukcesie i bogactwie, dla innych zaś kraj rozczarowania, rozgoryczenia i wielkich kontrastów. Jaka jest dziś naprawdę ta piękna, dumna i wciąż mieniąca się hegemonem narodów Ameryka...? Być może odpowiedzi na to ważne i trudne pytanie udzieli nam lektura debiutanckiej powieści Natalie Baszile pt. „Królowa cukru”, która to ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Literackie.

Fabuła przenosi nas do Stanów Zjednoczonych dnia dzisiejszego, gdzie poznajemy główną bohaterkę – Charley Bordelon. To młoda Afroamerykanka, żyjąca na co dzień w pięknym i wypełnionym blichtrem Los Angeles. Pewnego dnia otrzymuje niezwykłą wiadomość – informację o spadku po zmarłym ojcu, którym jest rozległe pole trzciny cukrowej. Pole, którego wedle zapisu nie może sprzedać, wydzierżawić ani odstąpić nikomu innemu. Po długim namyśle Charley postanawia skorzystać z tej niespodziewanej szansy od losu, po czym wraz ze swą 11-letnią córką porzuca dotychczasowe życie i przeprowadza się do południowej Luizjany.

Debiutanckie dzieło Natalie Baszile to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych, najbardziej poruszających i chyba też najprawdziwszych literackich opowieści o współczesnej Ameryce, jaką dane nam było poznać na przestrzeni ostatnich kilku, a być może i kilkunastu lat. To historia o ludzkich wyborach, szansach i zagrożeniach z nich płynących z jednej strony, z drogiej zaś – szczera do bólu narracja o Stanach, w których wciąż tak mocno żywe są podziały na tle rasowym, religijnym i społecznym. To również, a być i przede wszystkim, przepiękna historia o współczesnej kobiecie, która próbuje żyć dobrze, szczęśliwie i tak, jak tego pragnie, co wobec konserwatyzmu Południa Stanów Zjednoczonych nie jest rzeczą prostą...

Autorka stworzyła narrację emocjonującą, zaskakującą, jak i też bardzo umiejętnie wyważoną pomiędzy tym, co subtelne, a tym, co efektowne. Opowiada o przenosinach głównej bohaterki i jej córki na Południe, próbach ratowania plantacji i mozolnych krokach ku temu wiodących, jak również bardzo bolesnym zderzeniu z realiami tego wciąż jakże hermetycznego i rasistowskiego świata, w którym młoda, bogata i posiadająca własną ziemię czarnoskóra kobieta nie jest czymś zwyczajnym, codziennym i łatwym do zaakceptowania przez białych, z czego też wynikają bardzo dramatyczne i bolesne wydarzenia... Obok tęgo wątku pojawia się również aspekt stricte obyczajowy, związany tak z relacjami rodzinnymi głównej bohaterki, jak i szansą na piękną miłość...

Dużym plusem książki są kreacje głównych bohaterów „Królowej cukru”. Tu oczywiście najwięcej możemy powiedzieć o Charley Bordelon – kobiecie silnej, odważnej, niebojącej się twardo walczyć o swoje i wyzbytej południowej uległości względem mężczyzn – bogatych, wpływowych, jak i przede wszystkim białych mieszkańców Luizjany. Imponuje nam ta postać, zdobywa nasze serce już po kilku stronach lektury, ale i napawa wielką porcją optymizmu oraz wiary w to, że jeśli jest się tylko bardzo zdeterminowanym, to nic i nikt nie może stanąć nam na przeszkodzie w realizacji planów. Wiele dobrego można powiedzieć także o postaciach z drugiego planu, na czele z córką Charley – Micah, zakorzenioną w realiach Południa, i niezwykle upartą babcią głównej bohaterki – Miss Honey, czy też choćby tajemniczym, charakternym i niepokojącym Ralphem Angelem...

Wielką i niezwykle ważną bohaterką tej opowieści jest także sama Luizjana. Piękna, skąpana w wiecznym słońcu i zachwycająca swoją naturą kraina, która przeszła i wycierpiała tak wiele w historii Ameryki. Wraz z lekturą tej książki mamy niepowtarzalną szansę poznania, ujrzenia i – co najważniejsze – zrozumienia tego świata, w którym wciąż tak bardzo żywe są rasowe podziały. I tu znów pojawia się niezwykły kontrast pomiędzy tym, jak pięknym miejscem jest ten stan, a tym, jak bardzo nieszczęśliwi, nieświadomi postępu zmiany świata i niestety także źli z natury ludzie go zamieszkują. Niemniej odkrywanie Południa u boku bohaterów tej książki i za sprawą narracji jej autorki ma w sobie coś z najprawdziwszej, literackiej magii...

„Królowa cukru” to bez wątpienia niezwykle ważne, cenne i piękne spotkanie ze współczesną literaturą amerykańską. Spotkanie obyczajowe, ale przy tym także i w jakimś stopniu feministyczne, a nawet i polityczne za sprawą relacji o tym, jak podzielonym krajem są dzisiejsze Stany Zjednoczone. Przede wszystkim jednak jest to intrygująca opowieść o życiu, jego nieprzewidywalności i odkrywaniu prawdy o tym, co jest w nim tak naprawdę ważne. Myślę, że książka ta przypadnie do gustów polskim czytelnikom i porwie ich bez reszty, tak jak to miało miejsce w moim przypadku. Co do autorki – Natalie Baszile – koniecznie zapamiętajmy to nazwisko, bo wkrótce może być o nim bardzo głośno...


Autor: Natalie Baszile
Tłumaczenie: Robert Sudoł
Tytuł: Królowa cukru
Wydawca: Wydawnictwo Literackie, 2018
Liczba stron: 509

Ocena recenzenta: 5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 581
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: