Z dużym opóźnieniem (skleroza) zamieszczam podsumowanie spotkania z 4 maja. Mam nadzieję, że niczego nie pomylę. ;-)

Miejsce: NÕŻ (OFF Piotrkowska)

Osoby (5):
Czajka
zochuna
yantri
Tom
i ja ;)

Książki (3 papierowe i wiele na czytnikach):
Białe zeszyty (Raduńska Sonia (właśc. Włoch Jolanta))
Muzykofilia: Opowieści o muzyce i mózgu (Sacks Oliver)
Pod kopułą (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (w oryginale)

Dodatkowo:
2 czytniki
laptop
4 tajemnicze (dla mnie) przyrządy do robótek ręcznych ;-)

Po wielu latach przerwy na spotkanie przybyła Yantri! Stąd - choć tym razem mniej było książek papierowych - było bardzo ciekawie. :-)
Trochę się martwiłam, że się nie poznamy (nie mam pamięci do twarzy - a minęło już kilka lat!), ale Yantri machała już do mnie z daleka. Uff. ;-) Tymczasem Czajka i Zochuna dołączyły do nas z opóźnieniem, bo (niespodziewanie dla siebie) rozpoczęły spotkanie w pasmanterii. :D To dziwne, bo nie sprzedają tam książek. ;-)
A potem było sporo o życiu w Holandii, o czytaniu, o pisaniu, o strajku nauczycieli, a już całkiem na koniec o pewnej książce - nie usłyszałam nawet tytułu, ale zaciekawiło mnie o czym opowiada: człowiek pilnuje kruków w londyńskiej wieży, dba o nie, aby imperium nie upadło... Pomyślałam: niezła fantastyka. Ale nie - okazało się, że to akurat prawdziwa historia! :D