Dodany: 08.08.2019 18:29|Autor: Olimpia
z okładki
Rano Marek przebrał się w czyste rzeczy, spakował plecak i zostawił na stoliku kartkę papieru. Mirella spała. Wyszedł, cicho przymykając drzwi.
- Do zobaczenia, mała - wymruczał. - Wiem, że tu wrócę... pewnego dnia...
Kiedy się zbudziła, promień słońca ukośnie oświetlał łóżko i kąt, gdzie stał plecak Marka.
- Poszedł - posmutniała. Usiadła z włosami spadającymi na oczy. Odgarnęła je i dostrzegła list. Czytała półgłosem, a jej twarz rozjaśniała się z każdą minutą.
[Siedmioróg, 1996]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.