Dodany: 02.09.2019 18:38|Autor: TrueJohnson

Pochwała języka!


Nie dla treści, lecz dla języka!

Ta książka to wybitna literacka uczta. Mario Vargas Llosa to artysta słowa w najlepszym wydaniu. Jego opisy, dialogi, myśli czy rozważania - to wszystko doskonale dopracowane językowo, tak mocno, że czytelnik jest w stanie współczuć zachwyt, upojenie czy nawet odrazę przeżywaną przez daną postać. Zarówno romantyzm, jak duża, solidna dawka erotyki (ale nie takiej wzbudzającej podniecenie) i przede wszystkim pożądanie! Czytając powieść, miałem wrażenie, że to nie proza, a poezja. Tak górnolotne, wysublimowane ujęcie słowa, do tak prozaicznych, przyziemnych, jakże instynktownych czynności czy zachowań. Połączenie niesamowite, czyniące z faktu istnienia, wybuchania pożądania, wreszcie aktu seksualnego coś niemalże świętego na wysokości silnych przeżyć duchowych.

Fabularnie dobrze, choć płasko, dość liniowo opowiedziana historia pożądania małżonków i... wplecionego w to syna/pasierba. Nie skupiałbym się tu na wątku "lolity", mogącym przywoływać obrzydliwe zachowania pedofilskie, ale... greckiego podstępnego bożka, który pod postacią niewinnego chłopca jakby rozgrywa swoją własną macochę.

Dodając do tego podziw autora dla sztuki malarskiej - powieść przeplatana jest historiami postaci z obrazów wiszących w domu: greckich bogów czy tych z Biblii, których zachowania (czy to lustro, czy też krzywe zwierciadło?) odnoszą się do naszych bohaterów - otrzymujemy bardzo ciekawy utwór.

Z autorem poznaliśmy się przy "Szelmostwach niegrzecznej dziewczynki". Po tych dwóch powieściach mogę powiedzieć, że na pewno jeszcze zajrzę do jego twórczości.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 265
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: