Dodany: 12.11.2019 22:08|Autor: Marioosh

Trochę nijako


Księgowy Emanuele Gargano zakłada w Vigacie agencję inwestującą oszczędności i obiecującą dwadzieścia procent zysku; mieszkańcy miasteczka przekazują mu ponad dwadzieścia miliardów lirów. Po dwóch latach Gargano znika i wszyscy zakładają dwie możliwości: albo ukrywa się na jakiejś wyspie na Oceanie Spokojnym, albo źle zainwestował pieniądze jakiegoś mafiosa i teraz leży na dnie morza. W tym samym czasie znika też Giacomo Pellegrino, jedyny pracownik agencji, który orientował się w interesach Gargana – podobno wyjechał w interesach do Niemiec, ale Michela Manganaro, inna pracowniczka agencji, mocno w to wątpi. Jedyną osobą wierzącą w niewinność Gargana jest kasjerka agencji Mariastella Cosentino, nieprzytomnie w nim zakochana i nieświadoma tego, że obaj zaginieni mężczyźni to geje – i tym tropem postanawia iść Montalbano.

Nawet najlepszemu koniowi zdarza się czasem potknąć i Andrea Camilleri potknął się właśnie na „Zapachu nocy”. Książka jest po prostu taka sobie, momentami przypomina jakiś dziwny zbiór skeczy rozmydlających intrygę, jest dużo scen nie posuwających akcji do przodu, a z dialogów, zwłaszcza między Montalbanem a jego kolegami, często nic nie wynika. Ale najgorsze jest to, że tej sprawy tak właściwie nie rozwiązuje komisarz, tylko zaprzyjaźniona z nim i znana z poprzednich książek emerytowana nauczycielka na wózku inwalidzkim; z drugiej strony jednak obecność tej postaci jest tu pewnym smaczkiem, tak samo jak obecność innych osób i motywów z poprzednich powieści. Jest też inna ciekawostka: w książce pojawia się... generał Jaruzelski ale nie powiem, z jakiej okazji; co ciekawe, mówi się o nim później: polski admirał. Niemniej jednak „Zapach nocy” osobiście zaliczam do słabszych pozycji z serii.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 293
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: