Dodany: 02.03.2005 23:41|Autor: beatrixCenci

Książka: Szpieg w domu miłości
Nin Anaïs

2 osoby polecają ten tekst.

Sabina, Sabina, Sabina...


Nowojorski inspektor otrzymuje tajemniczy telefon. Obca kobieta, niejaka Sabina, chce z nim rozmawiać, co, jego zdaniem, świadczy o chęci wyspowiadania się z popełnionego przestępstwa. Zaczyna więc ją śledzić, odkrywając, iż ukrywa ona przed światem liczne romanse. Próba odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" wydaje się nie tylko tematem tej książki, ale i życia samej autorki.

Nie jest to realistyczna proza, lecz poetycka alegoria, pedantycznie analizująca postępowanie bohaterki. Brak prawdziwych emocji i postaci okazuje się nużący, to intelektualna szarada, w którą trudno się zaangażować.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6179
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: mazalova 19.02.2009 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nowojorski inspektor otrz... | beatrixCenci
Zgadzam się, byłam miłośniczką Dzienników Anais Nin, ale Szpieg w domu miłości to totalne dno, czysta grafomania, niesamowicie przykra książka. Bardzo NIE polecam.
Użytkownik: beatrixCenci 26.02.2009 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, byłam miłośn... | mazalova
To prawda, że "Dzienniki" są frapujące - nie tylko ze względu na styl czy treść, ale jeszcze tę ogromną manipulację, jaką na nich przeprowadziła.
Użytkownik: Szeba 30.03.2009 01:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, byłam miłośn... | mazalova
A co byś poleciła oprócz Dzienników? Teraz mam w zasięgu tylko Henry'ego i June - polecasz?
Kiedyś czytałam Szpiega w domu miłości, ale chyba nawet nie skończyłam. Ciężko szło, w pamięci został mi tylko jeden motyw - arabskie? kurtyzany, które święciły w meczetach jakiś trujący proszek do oczu, do powiększania źrenic, żeby im dobrze "służył". Dlaczego mi akurat to zostało, nie wiem.
Użytkownik: beatrixCenci 05.04.2009 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A co byś poleciła oprócz ... | Szeba
Zupełnie nie pamiętam tam jakichkolwiek kurtyzan, ale może i były. :)
Poleciłabym "Henry'ego i June" właśnie do spółki z "Dziennikiem" (t.1), gdyż "Henry i June" to po prostu wydane osobno fragmenty z niecenzurowanego dziennika, które usunięto bądź zmieniono w wersji "dla męża". Podobnie zresztą jak "Kazirodztwo".
Użytkownik: Szeba 21.04.2009 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie nie pamiętam tam... | beatrixCenci
Och, to był akapit, może nawet tylko jedno zdanie? A tak mi zapadło w pamięć;) "Henry'ego i June" dodaję do schowka. Dzięki.
Użytkownik: beatrixCenci 22.04.2009 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, to był akapit, może ... | Szeba
Mam nadzieję, że się spodoba. :)
Użytkownik: Losice 22.01.2024 00:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie nie pamiętam tam... | beatrixCenci
Chodzi chyba o krótki fragment o prostytutkach na samym początku książki, kiedy inspektor podsłuchuje rozmowę Sabiny w barze:

"Mówiła o przyjęciu, na którym zdarzyło się coś niejasnego, z mglistych scen inspektor nie umiał wyłowić bohaterki czy ofiary. Mówiła niby w rwącym się śnie, z przerwami, nawrotami, poprawkami, z natłokiem fantastycznych obrazów. Teraz była w łaźni w Maroku, pożyczała pumeks od miejscowych kobiet i uczyła się od prostytutek malować oczy proszkiem antymonowym kupionym na targu.
- Jest to pył węglowy, który trzeba wsypać prosto do oczu. Z początku piecze i lecą łzy, ale w ten sposób rozprowadza się to po powiekach i właśnie tak powstaje ta błyszcząca, czarna jak węgiel obwódka wokół oczu.
- I nie dostałaś zapalenia spojówek? - zapytał ktoś z prawej strony, kogo inspektor nie widział wyraźnie, nieokreślona osoba, którą zbyła odpowiedzią:
- O nie, prostytutki mają proszek poświęcony w meczecie."

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: