Dodany: 12.06.2021 00:07|Autor: ilia

cytat z książki


Po pogrzebie płakał, ale płacz nic mu nie dał. W piątej klasie, gdy Connell strzelił gola dla szkolnej drużyny, Rob wbiegł na boisko, żeby go uściskać. Wykrzykiwał imię Connella i zaczął obsypywać jego głowę euforycznymi pocałunkami. Było tylko 1:1, a na zegarze pozostawało wciąż dwadzieścia minut. Ale taki był wtedy ich świat. Na co dzień uczucia tłumili tak starannie, wciskali w coraz mniejsze przestrzenie, że pozornie drobne wydarzenia nabierały szalonej, przeraźliwej wagi. W czasie meczu mogli się dotykać i płakać. Connell wciąż pamięta ten zbyt mocny uścisk. A w wieczór balu maturalnego Rob pokazywał im zdjęcia nagiej Lisy. Nic nie liczyło się dla Roba bardziej niż aprobata innych; żeby dobrze o nim myśleli, żeby osiągnąć odpowiedni status w grupie. Zdradziłby każdą tajemnicę, zapomniałby o każdym akcie dobroci za obietnicę społecznej akceptacji. Connell nie miał prawa go za to krytykować. Był taki sam lub jeszcze gorszy. Po prostu chciał być normalny, ukrywać te zakamarki siebie, które go zawstydzały lub dezorientowały. Dopiero Marianne mu pokazała, że można inaczej. Potem życie było już inne; może nigdy nie zrozumiał, jak bardzo inne.*

---
* Sally Rooney, "Normalni ludzie", przeł. Jerzy Kozłowski, wyd. W.A.B., 2020, s. 242-243.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 58
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: