Dodany: 22.07.2021 07:48|Autor: silwana

Świetnie wyszkolony zabójca


"Gray Man" Marka Greaneya to książka, którą się czyta bardzo lekko, pomimo tego, że tematyka jest okrutna. Zabójstwo zabójstwem pogania. Główny bohater Court Gentry to świetnie wyszkolony człowiek, znający wszelkie sztuki walki wręcz, potrafi posługiwać się prawie każdą bronią, zna wiele języków, ma wielu przyjaciół. Okazuje się też, że ma jeszcze więcej wrogów. Court jest bohaterem w wielu tego słowa znaczeniach - nie tylko, jeżeli chodzi o walkę, ale także o to, że choć zabija na zlecenie, kieruje się czasami sercem. Często w życiu tak bywa, że wyszkoleni ludzie w różnych dziedzinach czasami są już dla swoich szefów mało wygodni, bo za dużo wiedzą, za wiele chcą, bardziej opłaca się ich pozbyć, niż dalej z nimi współpracować. Wówczas taki wyszkolony człowiek często przechodzi do konkurencji lub nawet na tzw. złą stronę, spotyka się z dawnymi pracodawcami i wtedy może być wielkie zaskoczenie.

W książce napięcie trzyma od pierwszej do ostatniej strony, ma się nadzieję, że i tym razem bohaterowi się uda pokonać napastników. Cieszyłam się z każdego kolejnego rozdziału i z tego, że to nie bohater przegrywa, tylko kolejna grupa nasłana przez zleceniodawców. Nie lubię, gdy jest kilku atakujących, a atakowany jeden, jest to walka bardzo nie fair, ale tam, gdzie wchodzą w grę pieniądze, nie ma czegoś takiego. Jest zlecenie, wykonanie pracy i należna zapłata. Niby dobrze, za zrobioną pracę należy się zapłata, ale czy zabijanie człowieka na zlecenie to praca? Trzeba by było się nad tym zastanowić. Nasz bohater tłumaczy się niejednokrotnie ze swoich czynów, że on zabija, ale tylko złych ludzi, bo takich nie powinno być na świecie. Zapytany, czy on jest zły, odpowiada, że nie, tylko musi robić czasami złe rzeczy. Książkę można porównać do przygód filmowego Rambo, który walczy z wieloma i zawsze wychodzi cało lub prawie cało z opresji, lub MacGyvera, który z byle czego zrobi coś, co uratuje życie jemu samemu lub innym. Ludzie mówią, że dobro raz dane wraca do nas w podwójnej dawce i tak też ma nasz bohater, może liczyć na dobro innych. Osobiście chciałabym, żeby nasze siły specjalne były tak wyszkolone, jak bohater tej książki, człowiek czułby się bezpieczny w trudnych sytuacjach. Może i istnieją takie jednostki, świetnie wyszkolone, ale jeżeli nie ma takich, to chociaż warto o nich poczytać. Bardzo polecam tę lekturę.

Opinia pojawiła się również na innych stronach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 250
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Gosia - Pachnące Inspiracje 17.08.2021 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: "Gray Man" Marka Greaneya... | silwana
Na początku trudno było mi się połapać w tej książce, ale później było idealnie. W książce bardzo dużo się dzieje, nie ma czasu się nudzić. Akcja pędzi, a książki nie można odłożyć. Trzyma w napięciu do ostatniej strony, a zakończenie sprawia, że ma się ochotę na więcej. Główny bohater da się lubić. Chociaż jest płatnym zabójcą , to ma swoje zasady. I nawet to, że niektóre zdarzenia są jak z bajki, niemożliwe i nierealne, to można na to przymknąć oko i kibicować bohaterowi z całych sił. Ja już czekam na ciąg dalszy:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: