Dodany: 16.04.2005 23:57|Autor:

Książka: Góra Demonów
Sandemo Margit
Notę wprowadził(a): yria

nota wydawcy


Nataniel Gard przyszedł na świat jako wybrany. Miał zostać wodzem Ludzi Lodu w ich walce ze złym przodkiem, a jego najbliższymi pomocnicami były Tova Brink i Ellen Skogsrud. Żeby jednak pokonać Tengela Złego, trzeba mu przeciwstawić wszelkie siły, jakie tylko uda się pozyskać. Ludzie Lodu spotykają się w Górze Demonów, gdzie wiele spraw zostanie wyjaśnionych i gdzie podejmie się wiele decyzji - na dobre i na złe...

[Pol-Nordica, 2005]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4483
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Sylverka 07.02.2009 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nataniel Gard przyszedł n... | yria
Na tej książce skończyła się moja przygoda z Ludźmi Lodu.
To jasne, że każdy pisarz ma lepsze i gorsze pozycje w swoim dorobku, ale ta książka zanudziła mnie na śmierć. Na samym końcu trochę się ożywiłam, ale wystarczyło kilka stron następnej części, żebym się poddała.
W "Górze demonów" opisane jest spotkanie wszystkich Ludzi Lodu (włącznie z dawno zmarłymi), którzy kolejno opowiadają historie swojego życia.
Osobiście nie polecam, ale widzę że sporo osób oceniło książkę pozytywnie, więc może to tylko mmoje odczucie.
Użytkownik: emmeline 18.05.2010 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Na tej książce skończyła ... | Sylverka
To także i moje odczucie. Wprawdzie wytrwałam do samego końca czyli tomu 47, ale czytanie nie sprawiało mi przyjemności, to była tylko chęc dowiedzenia się jakie będzie zakończenie, choc z góry było wiadmomo, ze Tengela Złego pokonają. Za dużo stworów, dziwactw, nawet Aleksander Paladin ożył na czas walki i dowodził oddziałami. Zawiodłam sie bardzo.
To całe spotkanie na Górze Demów było wielką komedią. Tak jak fantastyczny był początek Sagi tak koszmarny był koniec, który wlókł się przez ileś tomów. Jednym z najgorszych numerów był Rune - ta sama mandragora, która mnie tak intrygowała na początku a okazała się byc jakimś ociosanym czlowieczkiem.
Użytkownik: lunaverna 07.03.2010 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nataniel Gard przyszedł n... | yria
Według mnie to ostatnia porządna książka tej sagi. Potem robi się coraz nudniej - a przecież przed rodem decydująca rozprawa z paskudnym przodkiem, emocje powinny sięgać zenitu! Tak niestety nie jest...
Przy "Górze Demonów" miło znów spotkać postaci z pierwszych tomów. Myślę, że historia rodziny Didy też jest ciekawa.
Poza tym wszyscy strasznie sobie słodzą i padają w ramiona :P
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: