Dodany: 18.04.2005 13:27|Autor: pe-orth
Tylko parę słów...
Książka dosłownie wpadła mi w ręce... a właściwie niemal spadła na głowę :). Uznając to za znak i polecenie odgórne siły wyższej ;), już po chwili zabrałam się do lektury. Nie spodziewałam się rewelacji, bo nie przepadam za autobiografiami (w wiekszości przypadków autor przedstawia siebie w zadziwiająco korzystnym świetle... :>).
...ale TA ksiazka jest NAPRAWDĘ ciekawa. Teraz na dzwięk nazwiska CHAPLIN moja wyobraźnia podsuwa mi zupełnie inny niż dawniej wizerunek...
Warto przeczytac, albo przynajmniej przekartkować (wersja dla wiecznie zajętych - książka jest dość gruba). Pozycja obowiązkowa dla czytelników zainteresowanych historią filmu.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.