7-11
W prezencie dostałam Legimi. Wspaniała to aplikacja! Obawiam się, że prędko się nie wyśpię. 😀
Od czego zaczęłam moją z nim przygodę?
Od literatury dla przedszkolaków. 😁
Zofia Stanecka
„Wielka księga przygód. Basia”
Ocena: 4,5/6

„Wielka księga przygód 4. Basia”
Ocena: 4,5/6

„Basia. Wielka księga przedszkola”
Ocena: 5/6

„Basia. Wielka księga o uczuciach”
Ocena: 5/6

„Wielka księga Basi i Franka 2.”
Ocena: 4/6

Gatunek: dziecięca, młodzieżowa

Nie ma się co rozpisywać, świetne opowiadanka. Można lecieć ciągiem i samemu zechcieć mieć taką ciekawą świata Basię. Kreatywne, potrzebne, pożyteczne książeczki. Duża przyjemność czytania w każdym wieku. 😀
12.
Śnieżna siostra (Lunde Maja)
Ocena: 5,5
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Książka o pustce po stracie. Książka o wielkiej samotności. Chłodnej i zimnej.
I o dziecku w tej stracie i samotności zostawionemu.
Jedna z najlepszych książek tego roku, jestem pewna.
13.
Nie ufam już nikomu (Muniak Klaudia (Kloc-Muniak Klaudia))
Ocena: 4
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Taki ot kryminalik kalkowany. Gdybym czytała tylko tego typu książki, szybko przestałabym czytać z nudów. Mimo że akcja pędzi na łeb, na szyję.
Co w nim dobrego? Całkiem nieźle poruszony wątek depresji poporodowej, tego lęku. i choroby psychicznej. Dzięki temu wątkowi coś z tego zapamiętam.
14.
Skazane na potępienie: Wstrząsająca opowieść z najcięższego w Polsce więzienia dla kobiet (Ornacka Ewa)
Ocena: 5
Gatunek: literatura faktu
Podobało mi się przede wszystkim to, że poza opisaniem oczywistego okrucieństwa zbrodni, autorki starały się też dostrzec w człowieku człowieka.
Lubię sobie przypominać, że jeśli, kolokwialnie mówiąc, zawalamy na całej linii w jakiejś sferze, wcale to nie znaczy, że nadal nie jesteśmy zdolni do zrobienia czegoś dobrego.
Choć konsekwencje ponieść trzeba i nie ma od tego odwołania, czasem okazuje się, że do tych konsekwencji prowadzi długa i wyboista droga.
15.
Siostry (Johnson Daisy)
Ocena: 4,5
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Pomysł niezły, wykonanie średnio mi się podobało. Można czytać, ale nie trzeba. Pod koniec roku raczej nie zapamiętam, że w ogóle coś takiego miałam w rękach. Zleciał czas, ale powinnam chyba częściej sobie przypominać, że niezbyt lubię bestsellery.
16.
Kradzione róże (Zgierun-Łacina Anna (Łacina Anna lub Zgierun Anna))
Ocena: 5
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
To było świetne, mimo że nie jestem pewna, co na to powiedziałaby współczesna młodzież. Ale że bohaterki były mniej więcej wtedy kiedy ja licealistkami, czytałam z ogromnym sentymentem.
Mądra, pouczająca książka o odpowiedzialności. Napisana tak ciekawie, że trudno się oderwać. A w dodatku w przekazie prawdziwa i bez sztucznego dydaktyzmu.
Pani Łacinie udało się założenie książki familijnej, bo jestem przekonana, że i dorosły i starszy nastolatek przeczyta z przyjemnością. W realiach roku 2008 autorka umie się odnaleźć. W dodatku przedstawia nam inteligentnych bohaterów i własne poczucie humoru, które bardzo mi odpowiada.
Na pewno przeczytam coś jeszcze, a być może zrobię sobie w tym roku nawet cały maraton. :)