Dodany: 25.02.2022 22:17|Autor: Asienkas

Eteryczna powieść koreańska


Typ recenzji: oficjalna PWN
Recenzent: Asia Czytasia (Joanna M.)

Czym jest dla Was „literatura piękna”? Odejdźmy na chwilę od definicji i dywagacji, na ile tożsama jest z beletrystyką. Chciałabym poznać waszr pierwsze skojarzenia. Czy każda książka o charakterze nieużytkowym zalicza się do literatury pięknej? Czy wymagacie od niej czegoś specjalnego, np. wyjątkowego języka lub doniosłego tematu? Dlaczego zaczęłam zastanawiać się nad tą kwestią? Właśnie przeczytałam powieść południowokoreańskiej pisarki Shin Kyung-Sook pt. „Będę tam”. Pisarka ta urzekła mnie stylem do tego stopnia, że pomyślałam sobie: „To właśnie jest literatura piękna.”

O czym jest ta powieść? Bohaterami jest trójka studentów. Ich oczami, a w szczególności Jeong Yun, obserwujemy Seul lat 80. Razem z nimi doświadczamy miłości, śmierci, samotności. Tak naprawdę to jedna z tych książek, w których trudno wskazać przewodni temat. Autorka snuje pewną historię, wydającą się brnąć nie wiadomo dokąd. Czytelnik musi sam wyłuskać to, co uzna za ważne.

Powiem szczerze, że ja wolę bardziej uchwytną problematykę. Dobrze, kiedy autor zostawia czytelnikowi przestrzeń do własnych interpretacji, przemyśleń, ale w tym przypadku bardzo opornie mi one przychodziły. Raczej poddałam się słowom, zastanawiając się, o co może chodzić. Myślę, że mogę zrzucić to na moją mierną znajomość Korei, jej kultury i mentalności obywateli. Jeżeli chodzi o literaturę azjatycką, do tej pory, miałam głównie do czynienia z prozą japońską, którą polubiłam za pewną eteryczność i dystans. Z jakiegoś – wiadomego tylko mnie samej – powodu założyłam, że w tym przypadku będzie podobnie. Jednak czułam te tysiące kilometrów – i kilkadziesiąt lat – dzielących mnie od postaci z książki.

Wyjątkowy jest natomiast styl, w jakim napisano „Będę tam”. Delikatny, leniwy, liryczny – co jeszcze potęguje przewijająca się poezja. Shin Kyung-Sook pozwala myślom swoich bohaterów swobodnie błądzić. Czasami stoją w miejscu i analizują sytuację za wszystkich stron, czasami skaczą jak żabka po łące, czasami wędrują w nieprzewidziane rejony, czasami trzymają się spraw przyziemnych. Czytelnikowi może wydawać się, że akcja się rwie, jednak ta „swoboda” jest na swój sposób urzekająca.

W literaturze pięknej szukam tego czegoś, co książkę wyróżnia. W przypadku „Będę tam” będzie to niezapomniany styl powodujący, że historia typowo obyczajowa wydaje się czymś niezwykłym. Jest to nietypowe, bo w większości powieści to akcja porywa czytelnika. Tutaj wzlatujemy wysoko dzięki dywanowi utkanemu ze słów. Z każdym zdaniem wyżej i wyżej.

Ocena recenzenta: 4,5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 489
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: