Dodany: 28.03.2022 04:43|Autor:

nota wydawcy


"Fragmenty…", odniosły po ukazaniu się w 1977 roku niezwykły sukces rynkowy. Niezwykły i zaskakujący, bo to zakorzenione i w semiologii, i w literaturze dzieło profesora College de France Rolanda Barthes’a (1915-1980) stanowi niejakie wyzwanie wobec intelektu czytelnika. Zarazem jednak urzeknie go świeżością mówienia o sprawach miłości istotnych dla każdego.

Książka ma strukturę słownika "pojęć miłosnych" (afirmacja, asceza, czułość, katastrofa…), z których każde stanowi pretekst do minieseju. Patronem jest Goethe między innymi z tego powodu, że autor "Cierpień młodego Wertera", wokół których krąży myśl "Fragmentów…", napisał swoją powieść, aby zaradzić osobistemu kryzysowi. Również u podłoża książki Barthes’a leży głęboko skrywany dramat osobisty. Być może to przydaje jej autentyczności, a dla "podmiotów miłosnych" jest źródłem inspiracji i cytatów.

"Fragmenty…" wystawiano też na scenie zarówno we Francji, jak i w Polsce. Przede wszystkim jednak książka stanowi pomnik zmagania się naszej mowy z doświadczeniem miłości i odwrotnie. "Dyskurs miłosny" komponuje się mozolnie z fragmentów oświetlających doznania, by się rychło rozłożyć, rozpaść przy pierwszym nieopatrznym ruchu języka. Nie pozwala na budowę spójnej opowieści ani rozprawy, co unaocznia nam zarazem kruchą naturę wszelkiego ludzkiego dyskursu.


[Wydawnictwo Aletheia, 2021]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 64
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: