Dodany: 03.07.2022 17:19|Autor: Kamil Żółkiewicz

Za komuny to było właśnie tak...


Oficjalna recenzja PWN
Recenzent: Kamil Żółkiewicz

Czym charakteryzuje się komunistyczna rzeczywistość? To przede wszystkim realia, które większości kojarzą się z dużą szarością i smutkiem - zwłaszcza pod względem konsumenckim. Brak towarów to jeden z wielu charakterystycznych obrazków, ale to jedynie kropla w całym komunistycznym morzu. Co jeszcze można znaleźć? Na pewno będzie to autorytet i silna postać, która trzyma całą dyktaturę w garści.

Autor nie omija również typowych obrazków, jakie na pewno każdy pamięta z czasów komunistycznych. Pojawia się tutaj przykładowo Wigilia. W każdym domu wygląda dokładnie tak samo. Na stole pojawia się tradycyjnie ryba, pierogi, kompot z suszu oraz ciasto. Nie ma miejsca na symbole religijne oraz dzielenie się opłatkiem. Szarość kolorowana jest alkoholem - wódka lub ewentualnie wino. To szczególnie cenne doświadczenie dla młodszych czytelników, którzy mogą zobaczyć, jak wyglądało życie za komuny.

Do tego dochodzą jeszcze obrazy przedstawiające militaryzm komunistycznej rzeczywistości. Skrajnie lewicowa ideologia charakteryzuje się potęgą, która jest dyktowana przez militarne zasoby państwa. Dzięki temu władza ucisza obywateli za pomocą broni, czołgów oraz jeszcze bardziej zaawansowanych wynalazków.

W książce poza treścią znajdują się również fotografie, które pomagają wyobrażać sobie opisywane wydarzenia. Tym bardziej, że czytelnikiem może być osoba, która nie do końca zna twarze opisywanych postaci. Pod tym kątem książka zapewnia także cenną lekcję historii. Język jest bardzo łatwy. Autor nie używa żadnych zaplątanych konstrukcji językowych oraz trudnych słów w co drugim zdaniu. Lektura jest bardzo szybka.

Gomułka i Gierek - to nazwiska, które są znane. Ludzie, którzy przeszli przez komunistyczną historię, doskonale wiedzą, jak komuna potrafi opowiadać bajki tylko po to, aby zrealizować swój cel - dojść do władzy i trzymać się jej poprzez sianie terroru.

Ocena: 5/6




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 313
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: koczowniczka 04.07.2022 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Oficjalna recenzja PWN R... | Kamil Żółkiewicz
„(...) Wigilia. W każdym domu wygląda dokładnie tak samo. Na stole pojawia się tradycyjnie ryba, pierogi, kompot z suszu oraz ciasto. Nie ma miejsca na symbole religijne oraz dzielenie się opłatkiem”. Czy naprawdę w czasach PRL-u w żadnym polskim domu nie dzielono się opłatkiem? Nawet osoby wierzące tego nie robiły?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 04.07.2022 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: „(...) Wigilia. W każdym ... | koczowniczka
Trochę jeszcze żyłem za peerelu – nawet w domu tej babci, która (pospołu z większością gości) była antyklerykałką, dzielono się opłatkiem – choć prawdą jest, że jedynie moi rodzice ów opłatek (poświęcony) przynosili na Wigilię. Może w domach funkcjonariuszy państwowych była to kwestia (auto)przymusu ideologicznego?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: