Dodany: 16.11.2022 22:43|Autor: Alos

Tak naprawdę to dziewiąty pasażer


"Obcego" nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Klasyk filmowego horroru, klasyk kina science fiction, klasyk kina w ogóle. Kultowy potwór, kultowa bohaterka. "Ósmy pasażer Nostromo" stworzył podwaliny pod wielkie uniwersum obejmujące nie tylko cztery solowe filmy o Obcym czy ich prequele, ale także gry, komiksy, książki, a ze względu na crossover z Predatorem również wspólne filmy i jeszcze więcej gier czy komiksów. Wydana w 1980 roku beletryzacja scenariusza do pierwszej części była zaledwie drugim z dzieł tej bogatej franczyzy. Odpowiada za nią Alan Foster – autor, który kilka lat wcześniej przeniósł na karty powieści pierwsze "Gwiezdne Wojny".

Nostromo to międzygwiezdny holownik, którego obecnym ładunkiem jest ogromny transport surowca i wielka rafineria mająca go przerobić. Załoga, łącznie siedem osób, przebywa w głębokiej hibernacji. Poza startem i lądowaniem nie są potrzebni do obsługi statku. Chyba, że w specjalnych okolicznościach, a takie właśnie nastąpiły. Nostromo odebrał wezwanie o pomoc z niezidentyfikowanego nadajnika na nieznanej planecie. Według procedur komputer pokładowy wybudził załogę, która chcąc nie chcąc musi zbadać sprawę. Na powierzchni odnajdują statek nieznanego pochodzenia. Podczas eksploracji Kane – jeden z oficerów - zostaje zaatakowany przez przypominającą dłoń istotę, która przykleja mu się do twarzy.

Rdzeń opowieści jest taki sam jak w filmie, kolejność wydarzeń czy ich przebieg są z grubsza podobne. Książka nie odbiega za bardzo od pierwowzoru, a zmiany nie wypływają na ostateczny odbiór historii. Różnica tkwi w szczegółach. Biorąc pod uwagę daty wydania obu dzieł, musiały powstawać równolegle do siebie.

Książka jest naprawdę dobra, wciąga i czyta się ją ekspresowo, a to za sprawą stylu Fostera. Nie jest też przesadnie długa, co w przypadku beletryzacji scenariusza uważam za plus. Brak miejsca na dłużyzny, przestoje i treść dodaną przez autora. Tej jest niewiele, głównie w początkowych fragmentach powieści.

Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to brakuje mi tu trochę Gigera. Wiadomo, to książka, więc nie będzie tak obrazowa jak film, ale kwintesencją Obcego były te biomechaniczne elementy wystroju i projekt samego potwora. Niestety dorosła forma opisana jest zaledwie poprzez zwrócenie uwagi na jej rozmiary. Z jednej strony fajnie się to spaja z konwencją historii – horroru, w którym nic nie wiadomo, nic nie widać, wszystko jest w sferze domysłów. Pozawala bardziej się wczuć. Z drugiej to jednak fantastyczny i legendarny Giger. Trochę szkoda.

Pozycja zdecydowania warta kupienia, nie jest to co prawda dzieło tak genialne jak film, ale bez wstydu można postawić na półce koło pierwowzoru. Na skarcenie zasługuje jedna kwestia wydania (Vesper, z 2019 roku) – mianowicie ilustracje. Jest ich kilka, bardzo dobrze zastępowałyby brak opisów przedstawiających wyobrażenia H. R. Gigera czy innych twórców, ale są zasadniczo tylko czarną plamą. Nie jest to taka dyskretna czerń, mająca ukryć to, co straszne i podbić jeszcze nastrój grozy. One są wydrukowane po prostu w strasznie złej jakości.

Aha, a Obcy tak naprawdę wcale nie jest ósmym pasażerem "Nostromo", tylko dziewiątym. Ósmy jest kot Jones, występujący i w filmie i w książce.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 83
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: