Dodany: 29.01.2023 16:25|Autor: MadalenaK

Mężczyzna o za dużym sercu


“Mężczyzna imieniem Ove” Frederica Backmana to książka niezwykła, wyjątkowa, tak bardzo nasycona emocjami, że naprawdę trudno przelać mi na papier te różnorodne uczucia towarzyszące mi podczas jej lektury. Raz bowiem wywoływała silne wzruszenie, łzy, a innym razem szczery śmiech. Ta słodko-gorzka historia z pozoru szorstkiego w obejściu, gburowatego, upartego i uciążliwego dla otoczenia mężczyzny o imieniu Ove, pełna mądrości życiowej, jest opowieścią o wielkiej samotności wśród ludzi, niesprawiedliwości, ale też o pięknej miłości, sile przyjaźni, bezinteresownej dobroci.
A oto główny bohater - Ove; dziwak, gbur, nieustannie czepiający się ludzi, kontrolujący wszystko i wszystkich, pilnujący porządku na swoim osiedlu, zgłaszający wszelkie przejawy łamania regulaminu - tak widzą go sąsiedzi. Uparty, stary dziwak, który jest obojętny na rzeczowe argumenty i potrafi zawsze postawić na swoim - tak odbierają go sprzedawcy, urzędnicy, którym przyszło mieć z nim do czynienia.
Jaki zatem naprawdę jest Ove - ten odgrodzony od ludzi zasadami, regulaminami, zakazami?
A dla mnie Ove - to wyjątkowy mężczyzna, nieobojętny na krzywdę i nietolerancję, który pod pozorem oschłości i szorstkości skrywa wrażliwe wnętrze, serce otwarte dla innych, pomocne i przyjazne. Uczciwy do szpiku kości, nawet za cenę utraty pracy, wymagający - najpierw od siebie, potem od innych, przestrzegający reguł i zasad i żądający tego od innych. Oryginał - powiedzą jedni, cudak - drudzy, inni, że współczesny Don Kichot walczący z całym światem. a ja powiem, że Ove to po prostu dobry, ale bardzo samotny człowiek, zwłaszcza po śmierci ukochanej żony - Soni. To Sonia rozświetliła kolorem czarno-białe życie Ovego, a historia ich miłości jest opowiedziana subtelnie, prosto, bez wielkich słów, patosu. To zwyczajna miłość i przez to piękna.
I już ostatnie przemyślenia - książka Backmana to według mnie opowieść o życiu, ludziach, starości, wielkiej, przejmującej samotności, ale też o potrzebie bliskości, przyjaźni; chwytająca za serce, refleksyjnie mądra historia o człowieku z za dużym sercem. Szczerze polecam.
Mężczyzno imieniem Ove - było zaszczytem dla mnie poznać Twoją osobę i móc towarzyszyć Ci w Twoim trudnym i pięknym życiu.

Recenzja została zamieszczona na innych stronach internetowych

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 698
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: