Dodany: 01.02.2023 15:25|Autor: ahafia

Czytatnik: Groch z kapustą

2 osoby polecają ten tekst.

styczeń 2023


Kiedy na początku grudnia postanowiłam w końcu złamać kategoryczny zakaz nabywania książek, to zamówiłam od razu trzy, bo przecież ekonomiczniej, niż jedną ;) Miesiąc zaczęłam jedną z nich i nie był to najlepszy wybór:

1. Frost i Boże Narodzenie (Wingfield Rodney David)
Niewielka miejscowość na angielskiej prowincji, zima i to właśnie tam inspektor Jack Frost prowadzi śledztwa w kilku różnych sprawach.
Fabularnie książka z grubsza się broni i jeśli czytelnik nie jest przesadnie wrażliwy, albo nie ma co czytać na trasie Przemyśl - Szczecin to stanowi ona nienachalną rozrywkę, taką akurat na 4. Mnie jednak niektóre elementy nie pozwoliły na szastanie dobrymi ocenami:
- po pierwsze główny bohater za bardzo przypomina filmowego porucznika Colombo, nie jest wierną kopią, ale nie sposób nie zauważyć. Łącznie z nagłym plaśnięciem się w czoło w kluczowym momencie, a takich zbyt dosłownych zapożyczeń nie lubię;
- po drugie, a właściwie po pierwsze, bo to najbardziej mnie wzburzyło, to mnóstwo prymitywnych seksistowskich żarcików;
- po trzecie, co już nie jest winą autora, dość frywolne tłumaczenie. Oryginał został napisany dość trudnym językiem pełnym kolokwializmów i słów raczej nieczęsto spotykanych podczas salonowych konwersacji i z tym tłumaczka poradziła sobie bardzo dobrze. Dla kontrastu wykazała się jednak brakiem pewnej elementarnej wiedzy na temat życia codziennego w Wielkiej Brytanii, a czasem też zdrowego rozsądku, gdy np. na poszukiwania zaginionej dziewczynki wysłała szóstoklasistów, którzy w UK mają ok. 10 lat (w oryginale mowa o six graders - czyli o uczniach szkoły odpowiadającej naszemu liceum). Było też picie herbaty w szklance (w oryginale nie było o tym mowy, ale pija się ją z kubków i filiżanek), pochodnia zamiast latarki (angielskie torch znaczy to i to, ale rozum i okoliczności podpowiadają latarkę), pamiętnik zamiast kalendarza ... a potem już mi się znudziło szukanie kolejnych kwiatków.

2. To właśnie Patty (Webster Jean (właśc. Webster Alice Jane Chandler))
Zabawne przygody uczennic szkoły z internatem w początkach XX w. Autorka unika moralizatorstwa, a jej bohaterki to dziewczęta rozsądne, ale pełne szalonych pomysłów, co prowadzi do licznych zabawnych sytuacji.
Także i tu tłumaczki nieco poszalały, ale ograniczyły się do imion i nazwisk. Niektóre poprzekładały na polski częściowo, mamy więc Irenę McCullogh czy Maję Mertelle. Inne zamieniały zupełnie bzdurnie i nauczycielka Wadsworth to Walecka, rodzina Murphy to państwo Bąk, Thomas nagle stał się Józefem a Patrick Wiesławem i tak dalej.

3. Wołanie kukułki (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert))
4. Jedwabnik (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert))
O ile Harry Potter zupełnie do mnie nie trafił, to książki dla dorosłych czytam bez większego znużenia, aczkolwiek byłyby znośniejsze odchudzone przynajmniej o połowę.
Pierwszy tom zupełnie dobry, a drugi zdecydowanie mniej.
Rowling potrafi czasami (bo nie zawsze to robi) kilkoma zdaniami bardzo plastycznie opisać miejsce lub zupełnie nieistotną dla fabuły postać, co przyjemnie ubarwia treść. Pojawiają się też tu i ówdzie drobne informacje dotyczące społeczeństwa czy polityki. Często mają związek z prawdą oraz bywają uszczypliwe.

5. Święto ognia (Małecki Jakub [pisarz])
Dwie siostry. Ciało jednej jest nieposłuszne po porażeniu mózgowym oraz wymaga stałego wsparcia innych. Druga z sióstr katuje swoje ciało dążąc do sukcesu w świecie baletu. Małecki ma zdolność pisania o trudnych sprawach w sposób dość gładki - nie wyolbrzymia i nie komentuje, ale przekaz w efekcie bywa wstrząsający.

6. Burley William John, Wycliffe and The Three Toed Pussy
Pierwszy z wielu tomów, w których kryminalne zagadki rozwiązuje nadkomisarz (chyba) Wycliffe. Świetnie napisane, do końca nie wiadomo kto zabił, bo autor umiejętnie podsuwa coraz to nowe tropy. Klasycznie, kameralnie, bardzo dobrze.
To i wiele innych cymesów w darmowej bibliotece https://archive.org/

7. Normalni ludzie (Rooney Sally)
Książka męcząca tak, jak męcząca i trudna bywa młodość z jej wszystkimi wątpliwościami, rozterkami i brakiem mądrości, która pozwoliłaby sobie z tym wszystkim radzić.

8. Szwedzka sztuka kochania: O miłości i seksie na Północy (Tubylewicz Katarzyna)
Na koniec miesiąca przypadła pozycja bardzo dobra. Tytuł, a potem nota wydawcy mogą sugerować coś innego, niż w rzeczywistości dostajemy, bo ani nie jest to podręcznik, ani nie znajdziemy tu opisów jakichś poważniejszych ekscesów. Treść ma przede wszystkim charakter socjologiczny, mówi o poszukiwaniu szczęścia i spełnienia w bardzo szerokim znaczeniu tych słów. Mowa też o swobodzie i wolności w poszukiwaniu siebie oraz sposobach układania sobie życia, a dzięki temu, że autorka, jak i kilku jej rozmówców są Polakami od dawna mieszkającymi w Szwecji, to dotyczy ona nie tylko społeczeństwa szwedzkiego, ale też, choć w dużo mniejszym stopniu, polskiego i ten kontrast jest interesujący.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 193
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: