Dodany: 16.05.2023 10:44|Autor: mrs.book.book

Moja druga książka Ireny Małysy


Baśka Zajda bierze urlop. Jej matka nalega, by wyremontowała mieszkanie, które otrzymała w spadku po siostrze. Policjantka na początku nie chce się tego podjąć, jednak po namowach matki postanawia ulec.
W Mysłowicach nie ma zbyt wielu znajomych, jedynie kuzyna, oraz dawną koleżankę Alicję. Podczas spędzanego z nią babskiego wieczoru Baśka chcąc nie chcąc angażuje się w szukanie córki znajomej, Dagmary. Nastolatka miała być niby u koleżanki, a okazuje się, że przepadła jak kamień w wodę.
Niepozorne Mysłowice skrywają kilka mrocznych sekretów, które wyjdą na jaw przy poszukiwaniu Dagmary. Zajda miała nie mieszać się w sprawę, jednak jest to silniejsze od niej.
Czy Baśce uda się odnaleźć Dagmarę? Jakie tajemnice skrywają Mysłowice? Co zaginięcie nastolatki ma wspólnego ze śmiercią Justyny Wieczorek sprzed kilku miesięcy?

Nawet nie wiedziałam, że tak tęskniłam za Baśką. Choć nie czytałam pierwszego tomu serii, jedynie drugi, to jakoś bardzo polubiłam tę postać.
Tym razem główna bohaterka ma urlop, jednak siła wyższa każe jej zaangażować się w sprawy Mysłowic.
W tej książce mamy okazję poznać nie tylko losy Baśki z 2021 roku, ale również historię, która dotyczy Marylki z 1912 roku. Przyznam, że czytałam to wszystko z zapartym tchem i nie mogłam się doczekać, aż poznam, co łączy odległe od siebie o ponad sto lat dwie historie.

Muszę stwierdzić, że autorka zrobiła kawał fenomenalnej roboty. Ogromny szacunek za gwarę śląską, naprawdę miałam wrażenie, że stoję gdzieś pomiędzy postaciami. Nieraz musiałam czytać zdanie kilka razy, by zrozumieć o co może chodzić, jednak bardzo mi się to podobało. Pozwoliło to poczuć śląski klimat.

Do samego końca nie miałam pewności kto stoi za morderstwami w Mysłowicach. Autorce udało się mnie zaskoczyć: w pewnym momencie zupełnie nie miałam pojęcia, co będzie dalej, bo wydawać by się mogło, że sprawa została zakończona.

Tę historię czytałam naprawdę w każdej wolnej chwili, zżerała mnie ciekawość, co się dalej wydarzy.

Ja na pewno sięgnę jeszcze po pierwszy tom z serii o Barbarze Zajdzie, bo go nie czytałam. Wydawnictwo niby mówi, że można czytać tę książkę bez znajomości poprzednich, jednak ja mam wrażenie, że jest w niej ten ułamek niewiadomej, który zapewne można poznać z pierwszego tomu. Więc Was zachęcam do sięgnięcia po całą serię od początku.

[Recenzja w pierwszej kolejności pojawiła się na moim blogu, stronach internetowych księgarń, oraz portalach o tematyce książkowej]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 269
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: