Dodany: 19.05.2023 10:44|Autor: Nawia

Powrotna podróż do wspomnień niebyłych


Kiedy ktoś na samym początku oznajmia, że jest notorycznym kłamcą, podświadomie próbujesz podważyć i rozważyć każdego jego kolejne słowo. Ze Strachotą jest podobnie, tylko że tu nie doszukuję się faktologicznej wierności - bo, prawdę powiedziawszy, nie ma znaczenia, czy i tym razem całe to podróżowanie nie zostało wymyślone na potrzeby opowieści - ale szczerości emocji i przemyśleń, którym jednak nie sposób zaprzeczyć.

Podróż pełni rolę magdalenki, która jest bramą do odzyskania utraconego czasu, utopionego w substancjach psychoaktywnych. Powieściowy Julek nadbudowuje pamięć ,zastępując niegdysiejsze kłamstwa prawdziwymi wspomnieniami. Wybiera się w podróż do miejsc widzianych pozornie – w PRL-owskim przewodniku, który (chyba) kiedyś oglądał namiętnie w dzieciństwie. Odpowiednie miejsca często też przywołują odpowiednie refleksje na temat własnego życia, jak na przykład Jałta jest idealna na przemyślenia typu „co by było, gdyby...”.

Oprócz humoru, który wywołuje chichot pod nosem lub ledwo dostrzegalny uśmiech, wyłania się wschodni duch opowieści połączony z zachodnim intelektualizmem i bardzo polskim brakiem poczucia własnej wartości. Jest to też podróż w poszukiwaniu własnej tożsamości, chociaż sam bohater zdaje sobie z tego sprawę po jakimś czasie, gdy we wszystkich odwiedzanych miejscach widzi podwarszawski Piastów (gdzie mieszkali jego zmarli już dziadkowie), a te najważniejsze podróże wiodą kolejką podmiejską do Falenicy – do babci.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 41
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: