Dodany: 03.07.2023 20:44|Autor: ilia

cytat z książki


-Dla mnie jest oczywiste, że trzeba urządzić skansen. Jak już powiedziałam, jeśli ma być w Leszczykach spokój, trzeba wypełnić wolę pradawnych stworzeń - powiedziała dobitnie stara. - Zatem nijak działka nie może należeć do kościoła - oświadczyła, patrząc znacząco na proboszcza. - Ani do marketu - uprzedziła wójta. (...)
- A jakich pradawnych stworzeń? - odważył się w końcu zapytać wójt. W jego głosie dało się słyszeć wyraźne powątpiewanie w rewelacje szeptuchy.
- Bogunka zamieszkująca w tym miejscu rzekę uważa, że teren należy do niej, i oświadczyła, że nie zniesie żadnych obcych wpływów. Ani kapitałowych, ani ekhm, duchowych.
- Bogunka... powiedziała... powtórzył niepewnie proboszcz. - A któż to taki?
- Rusałka - wyjaśniła krótko szeptucha. - Mieszka w wodzie. Jak syrena - dodała, widząc kompletny brak zrozumienia w ich oczach.
- Przecież syreny mieszkają w dalekich morzach. Moja młodsza wnuczka ma nawet bajkę o takiej rudej - wtrącił się wójt.
- To importowana syrena. A ja mówię o naszej lokalnej rusałce. Kiedyś było ich więcej, ale wyniosły się albo może wyginęły? Kto to wie? W czasach, gdy Bugiem szły spławy drewna, miały tu coś do roboty, a teraz?
- Do roboty? Jakiej roboty? - bąknął proboszcz, ale jego mina dobitnie wskazywała, że nie spodziewał się niczego miłego. I słusznie.
- Śpiewały, chociaż bardziej to przypominało ryk krowy, i pokazywały wdzięki, a marynarze z wrażenia wpadali do wody, więc bogunki ich topiły. Chłopy to zawsze takie same - prychnęła z pogardą. - Pokazać im kawałek negliżu i durnieją.*

---
* Jagna Rolska, "Szpetucha", w: antologii "Nawia: Szamanki, szeptuchy, demony", Wydawnictwo Uroboros, 2021, s. 181-182.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 42
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: