Dodany: 08.01.2024 18:45|Autor: justyna39

Marzenia marzeniami...


Któż by nie słyszał o takiej autorce jak Magdalena Witkiewicz czy o takim autorze jak Alek Rogoziński? Z pewnością znajdą się takie osoby, lecz nie braknie też zagorzałych wielbicieli ich twórczości. Magdalena Witkiewicz jest pisarką znaną z powieści takich jak "Telefon od Mikołaja", "Listy pisane szeptem", "Awaria małżeńska", "Między listami... do M" i innych. I trzeba przyznać, że jest znakomitą pisarką, która niewątpliwie ma lekkie pióro. Natomiast Alek Rogoziński kojarzy się z "księciem polskiego kryminału" i także ma za sobą pewien dorobek literacki - jak choćby cykl o Róży Krull. "Pudełko z marzeniami" to połączenie dwóch rozmaitych stylów. Czy to połączenie tych dwóch stylów to dobry pomysł? Czy powieść jest na tyle ciekawa, aby po nią sięgać?

Początek zapowiada się niewinnie. Malwina jest w pełni dojrzałą kobietą, która pragnie realizować własne marzenia. Postanowiła przenieść się z odległej Warszawy w miejsca bardziej górzyste. Przy okazji poznaje uroczego mężczyznę, a jest nim niejaki Michał. Michał ma za sobą pewne kłopoty, o których wolałby zapomnieć. W górzyste tereny przeniósł się głównie ze względu na tajemniczy skarb, o którym dowiedział się od umierającej cioci. I postanowił skorzystać z okazji. Malwina wykazuje się życzliwością wobec Michała, nawet podsuwa mu pod nos pewne informacje. Niestety, siostra Malwiny, Rozalia, jest osobą zarozumiałą, a nawet wyrachowaną, która potrafi trochę uprzykrzyć życie swojej siostrze. A w tle powieści pojawia się zagadkowa kapliczka ze świętym Ekspedytem, który zdaje się być "specjalistą" od spraw pilnych i zawiłych.

"Pudełko z marzeniami" okazuje się być lekką książką do przeczytania, gdyż ani fabuła powieści ani sami bohaterowie nie wydają się zbyt skomplikowane. Sam tytuł powieści wskazuje na lekką, a nawet żartobliwą historyjkę kilku osób uwikłanych w różne sprawy. Ot, historie z życia wzięte - takie proste, takie zwyczajne. Czytając tę książkę momentami uśmiechałam się do siebie i pomyślałam, że rzeczywiście jest odrobina humoru w książce. Niestety, fabuła powieści wydaje się nieco przewidywalna, aczkolwiek nie można odmówić jej przyjemnego klimatu. Z kolei bohaterowie zdają się być bardzo wyraziście nakreśleni i niepozbawieni wad. Ich perypetie są chwilami zabawne, ale szybko można przewidzieć, w jakim kierunku potoczą się ich losy. Malwina wydaje się być sympatyczną kobietą, Michał nieco zagubionym mężczyzna, a i nie może zabraknąć dwóch nieco ciekawskich staruszek, dzięki którym fabuła powieści toczy się w ciekawy sposób.

Czytając książkę odniosłam wrażenie, iż gdzieś poznałam już podobną (nieco schematyczną) fabułę. Obecnie niełatwo o oryginalną fabułę, gdyż wiele wątków (bądź tematów) zostało dobitnie poruszonych. Nie przeszkodziło to jednak w przeczytaniu książki do końca, z której jestem raczej zadowolona. Zdążyłam nawet polubić bohaterów, którzy zostali bardzo dobrze wykreowani.

Powieść nie jest wymagająca i być może dlatego zapadnie mi głęboko w pamięć. Jednakże przy książce miło spędziłam czas i nie jest to czas stracony. Dla wymagających czytelników może nie być to odpowiednia książka, ale dla zagorzałych wielbicieli Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego już tak. Do przeczytania w parę dni.

Recenzję opublikowałam również na blogu oraz na innym portalu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 92
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: