Dodany: 01.04.2024 18:49|Autor: Marylek

Czytatnik: N

Lektury roku 2024 - II kwartał


Maj



Historia i fantastyka (Sapkowski Andrzej, Bereś Stanisław (pseud. Nowicki Stanisław))






15/43. Przemiany ludzkiego ciała (Francis Gavin)




14/42. Nocny dyżur (Cook Robin)





13/41. Pochowajcie mnie pod podłogą (Sanajew Paweł)

Historia kilku lat patologicznego dzieciństwa, tym bardziej przerażająca, że opisywana z perspektywy kilkulatka, który nie ma porównania, ani dystansu. Najbardziej patologiczna jest babcia, choć zastraszony, uciekający od problemów dziadek niewiele lepszy. Nie jest żadnym wsparciem dla dziecka. Matka, jeszcze bardziej zastraszona, praktycznie pozbawiona własnej woli przez spędzone z takimi rodzicami dzieciństwo.

Długo czekała ta cienka książeczka na przeczytanie. Wreszcie dałam jej radę, ale w życiu do niej nie wrócę.


Kwiecień

12/40. Otsuka Julie "The Buddha in The Attic"

Po pierwszej wojnie światowej mieszkający w USA Japończycy ściągali do siebie dziewczyny ze swojego kraju, obiecując im małżeństwo i świetne warunki życia. Powieść opisuje grupę takich dziewcząt, które zdecydowały się poprawić swój los: od podróży statkiem, poprzez rozczarowania zastanej codzienności; ich pracę, życie rodzinne, dzieci. Po ponad dwudziestu latach następuje atak na Pearl Harbour i Japończycy z dnia na dzień stają się potencjalnymi wrogami.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie liczby mnogiej. Dzięki temu bohaterem jest zbiorowość, a nie jednostka.



Ten się śmieje, kto ma zęby (Rudzka Zyta)

Nie jestem zainteresowana.

Porzucam książkę bez oceny po jakichś 40 stronach, przez które z trudem przebrnęłam. Odrzuca mnie nie sama historia, ale język i sposób widzenia świata głównej bohaterki.

Szkoda mi czasu. Tyle książek czeka na przeczytanie!



11/39. Ten dom jest mój (Hansen Dörte)

Pięcioletnia Wera wraz z matką ucieka pod koniec wojny z Prus Wschodnich. Zatrzymują się w niewielkiej wiosce nad Łabą, niedaleko Hamburga. Wszystko tam jest inne, obce - od języka poczynając, a na codziennych zwyczajach kończąc. Mała, hermetyczna społeczność nie przyjmuje łatwo obcych.

Każdy jest w jakiś sposób skrzywdzony. Żołnierz, który wrócił z wojny ze wszystkimi kończynami lecz z poharataną osobowością; dzieci, niemające wpływu na swój los i stające się biernymi ofiarami; matki, które żeby dalej żyć, stają się niczym góry lodowe - zimne i nieczułe, przekazując traumę kolejnym pokoleniom; starzy gospodarze buntujący się przeciwko narzucaniu obcych wzorców. Samotność pleni się w każdym pokoleniu. Nieuniknione zmiany są bolesne. Czas płynie, a przeszłość wciąż boli.

Wspaniała książka! Dobrze napisana, o sprawach najtrudniejszych, ale bez zadęcia, nieprzygnębiająca. A wątek najmądrzejszych, "wracających do natury" mieszczuchów, wręcz humorystyczny!

Wybaczam nawet tłumaczce (ale nie redaktorowi!) patrzący rower: "Spotykały Heina Gerdesa na składaku, który nie podnosił oczu, gdy je zobaczył". (316)



10/38. Porządek dnia (Vuillard Éric)

Dobrze napisana książka, stawiająca ważne pytania: o odpowiedzialność za zło; o to skąd zło się bierze i czy można je zdusić w zarodku; o siłę pieniądza, który wprawia w ruch ten świat; o wszechogarniające skutki pobłażania i przymykania oczu. Wszystko to na przykładzie nazizmu w Niemczech lat 30. XX wieku oraz aneksji Austrii.

Pytania są ważne i należy je stawiać, a odpowiedzi na nie nie są proste. Czy wnuki odpowiadają za winy dziadków? Czy istnieje odpowiedzialność zbiorowa? Czy dziś, kupując produkty firm niegdyś wspierających Hitlera, współuczestniczymy w złem?

Tak, popełniamy wciąż te same błędy, tylko w innym anturażu, i będziemy je popełniać po kres dni. To chyba wpisane jest w bycie człowiekiem. Są też i tacy, którzy te błędy widzą i usiłują przestrzegać. Tacy też zawsze byli. Nigdy za mało nawoływania do refleksji.



8-9/36-37.
Diuna (Herbert Frank)
Mesjasz Diuny (Herbert Frank)

Powtórka po latach.

Część pierwsza, taka jaką zapamiętałam: świetna, wielopoziomowa kreacja świata zupełnie odmiennego od nam znanych oraz kultury z tego świata się wywodzącej. Obrzędowość Fremenów, wierzenia, styl życia, nawet ubrania, wszystko to oddane jest z niesamowitą dbałością o szczegóły. Postacie zindywidualizowane, pomysł z czerwiami i ich ujeżdżaniem - kapitalny. Dałabym najwyższą ocenę, jednak spora doza mistycyzmu nie pozwala mi na to.

Część druga - rozczarowanie. Nuda i mistyczno-filozoficzny-religijny bełkot, podlany w dodatku romansowym sosem. Z trudem przełknęłam, bo to tylko 250 stron, ale po resztę cyklu nie sięgnę. Jakbym czytała książkę zupełnie innego autora z tymi samymi bohaterami. Blebleble...



7/35. Panna Ferbelin (Chwin Stefan (pseud. Lars Max))

Cesarski dziewiętnastowieczny Gdańsk, który chciałby być Wolnym Miastem, ale na razie nie jest. Pewien niepokój wprowadza pojawienie się obcego, nauczyciela o nazwisku Niemand, który wygłasza na wzgórzu za miastem kazania o łagodności, dobrym życiu i nadstawianiu drugiego policzka, leczy chorych, kogoś tam obudził już w trumnie, chodził po zanurzonych tratwach, a wydawało się, że po wodzie. Kiedyś nawet zamienił wodę w wino. Trzyma się go grupa młodych mężczyzn, nazywających się jego uczniami. Niemand, zwany też Mistrzem, pracuje w stoczni gdańskiej i zostaje oskarżony o podżeganie do strajku. Strajk pociąga za sobą ofiary, jednego zabitego koledzy niosą na drzwiach ulicami miasta. Prokurator prowincji wie, że musi znaleźć i ukarać winnego zamieszek, a także tragicznego wybuchu na dworcu, bo inaczej sam okaże się nieudolny i może stracić władzę.

Książka ryzykowna, erudycyjna i pozwalająca na wielość interpretacji i odczytań. Dla mnie najmocniejszym przesłaniem jest to, że wszystko już było, że historia się powtarza, a ludzie nawet tego nie zauważają,. Zapominają, popełniają wciąż te same błędy. Ryzykowna, bo publiczność nie pragnie kolejnego apokryfu, a część uzna ją nawet za obrazoburczą. Jaki los czekałby dziś ewentualnego Nauczyciela, próbującego głosić prawdy niby oczywiste, ale dla większości bajkowe lub w najlepszym razie teoretyczne?

Tytułowa Panna Ferbelin jest córką gdańskiego cieśli, który na rządowe zamówienie wykonał siedem szubienic, prywatną nauczycielką syna Prokuratora, admiratorką Mistrza i jego towarzyszką.

Można długo doszukiwać się tropów literackich i historycznych w tej powieści, bo jest ich wiele i są porządnie wymieszane. Poglądy na sprawy eschatologiczne, głoszone przez Mistrza, są nowoczesne i świeże.

Osobom wrażliwym na los zwierząt odradzam realistyczny opis rzeźni.



6/34. Srebrzysko: Powieść dla dorosłych (Chwin Stefan (pseud. Lars Max))

O ulotności dobrej reputacji i dlaczego to nie jest ważne



5/33. Twarz pokerzysty (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk))

Tuż po wojnie. Dwójka niegdysiejszych partyzantów, obecnie więźniów nowego systemu, otrzymuje propozycję warunkowego wyjścia na wolność za pomoc w zidentyfikowaniu i schwytaniu "Złowrogiego" - kolaboranta, który donosił na swoich do Gestapo.

Całą historię opowiada po latach jeden z rzeczonej dwójki, obcemu człowiekowi przypadkowo spotkanemu na wczasach.

Uderzająca jest bardzo współczesna narracja - dwutorowa, z płynnymi, niezaznaczanymi przejściami z jednego planu w drugi. Dialogi praktycznie gotowe do zastosowania w filmie. Książka napisana przed pięćdziesięciu sześciu laty praktycznie się nie zestarzała.



4/32. Organista z martwej wsi (Chlupová Danuta (Chlupowa Danuta))

Powtórka.

Nic nie pamiętałam. Z drugiej strony, podniosłam ocenę o pół oczka, bo doceniłam obraz społeczeństwa komunistycznego, strachu przed szykanami, w jakom żyli wszyscy, nawet ci, którym wydawało się, że nie mają znaczenia dla systemu. Każdy miał.

Za pierwszym razem chyba bardziej skoncentrowałam się na historii muzyka i jego rodziny, na emocjach.



3/31. Jak wychować dziecko, psa, kota... i faceta (Sumińska Dorota, Krzywicka Dorota, Stanisławska Irena A.)

Spotkały się trzy panie, żeby porozmawiać, ot tak, o wszystkim i o niczym. Choć raczej bardziej o niczym. Bo ta książka nie jest ani o dzieciach, ani o związkach, ani o zwierzętach. To takie luźne dywagacje, głównie o tym, że ja w danej dziedzinie jestem specjalistką więc się wypowiem. Najczęściej długo i nudno.

Książka jest nudna, pełna truizmów i przegadana. Jak rozmowa może być przegadana? Gdy się każdą, najbanalniejszą opinię podpiera przykładami na 3/4 strony, gdy się człowiek powtarza, niczym redundantny z konieczności podręcznik, gdy ktoś powołuje się na dawno przebrzmiałe poglądy (np. płeć mózgu), to może. Panie są konserwatywne i prezentują opinie stereotypowe do bólu. Blebleble.

Wielkie rozczarowanie.



2/30. Ryzykowna manipulacja (Ray Fran)

Klasyczny eko-thriller. Jest tu mnóstwo różnych chciwych ludzi zrzeszonych w podejrzanych organizacjach, są eko-terroryści, naukowcy, lekarze i dziennikarze. Są eksperymenty, GMO, wielkie idee i równie wielkie przekręty. Główny bohater, Ethan Harris, pisarz, prowadzi prywatne śledztwo trochę na przekór policji.

Trup pada gęsto i może trochę zbyt detaliczne są opisy niektórych zwłok, chociaż ma to swoje uzasadnienie w akcji. Jeden wątek (Nikolasa, asystenta profesora) jest zdecydowanie niedokończony, choć właściwie można się domyślić, co go spotkało. Tak czy owak, nieznane nam siły,. rządzące zza kulis losem naukowych odkryć i wykorzystujące je dla własnych celów, działają na szkodę ludzkości.

Książka jest z 2010 roku, ale problemy w niej poruszane wciąż budzą emocje i to jest jej plus.



1/29. Ojcobójca: Sprawa Filipa Halsmanna (Pollack Martin)

Zdumiewające i zachwycające jest, jak bardzo może wciągnąć cudza historia, gdy jest dobrze opowiedziana!

Dwaj panowie Halsmannowie, ojciec i syn, poszli na wycieczkę w góry. W tyrolskie Alpy. Ojciec miał wypadek. Nie przeżył. Syn został oskarżony o morderstwo.

Rzecz działa się w Austrii w roku 1928, a obaj panowie byli Żydami, co nie było bez znaczenia, biorąc pod uwagę nastroje polityczne.

O Filipie Halsmannie, genialnym amerykańskim fotografie, można przeczytać w Wikipedii. Tak, to ten sam człowiek. Okoliczności wypadku, śledztwa w sprawie śmierci ojca i dwóch procesów, jakie się toczyły w Innsbrucku oraz postacie protagonistów, przedstawił Martin Pollack wspaniale. Czyta się lepiej niż niejeden kryminał.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 111
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: