Dodany: 09.04.2024 11:00|Autor: lachus77

cytat z książki


Jeszcze inny [radziecki żołnierz - przyp. mój] na klęczkach mył twarz w sedesie, klnąc na zdegenerowaną arystokrację, kiedy pociągnął za łańcuszek i został ochlapany wodą.*

Jadzia wspomniała o spustoszeniach, jakich dokonały wkraczające wojska radzieckie. "To byli bandyci. Dzikusy. Nie wiedzieli, do czego służy pasta do zębów. Do Polaków mówili: »Będziecie tańczyć tak, jak wam zagramy«".
Żołnierze zgromadzili się we dworze, a oficerowie dostarczyli dziewczęta, wódkę oraz bimber i balowali przez kilka dni. Kapitanowie i majorzy sprowadzanym miejscowym dziewczynom rozdawali czasem w prezencie pałacowe meble. **

Wafa' - jeszcze przed wyjazdem z Warszawy - spytała Stasia, czy nie żałuje bajecznego świata młodości, który utracił. Tyle razy słyszałem, jak przeklina komunistów, że odpowiedź całkiem mnie zaskoczyła.
- Naturalnie, jego czego żałować. Pędziliśmy życie cudowne, wspaniałe. Ale muszę powiedzieć, że osobiście nie za bardzo tego wszystkiego żałuję. Teraz mieszkać w parku, w wielkiej rezydencji czy w pałacu takim jak Dukla byłoby dość dziwnie, prawda? Tamte czasy minęły, skończyły się. Musiało dojść do zmiany. Życie, jakie wiedliśmy przed wojną, było pod pewnymi względami wciąż średniowieczne... Byliśmy wszechwładnymi panami; nie formalnie, ale realnie. Ten styl życia nie mógłby się odrodzić w tym kraju.
Zawsze gdy wracałem do Warszawy, uderzał mnie kontrast między nędzą, w jakiej Staś żył z Adą, a jego wygodnym życiem w młodości. ***

Staś, osiemdziesięciojednoletni, miał chwile przytomności i starczej demencji. Siedział z łagodnym uśmiechem, sącząc herbatę lub piwo oraz paląc krótkie cygara, i każdemu, kto chciał słuchać, oznajmiał głośnym szeptem, że Zofia to stara papuga, a on jej w ogóle nie lubi. Potem broda opadała mu na piersi i zasypiał. Od czasu do czasu budził się, by głośno wyrecytować po angielsku, ku uciesze wnuków i prawnuków:

When I was young and seventeen
I thought it was a sin
To put my hand between her legs
And put my finger in...

[Gdy byłem młodzianem hożym
Bywało, że ręką mą szybką
Wbrew przykazaniom bożym
Igrałem z jej ciasną... ****


---
* Andrew Tarnowski, "Ostatni mazur", przeł. Katarzyna Bażyńska-Chojnacka, Piotr Chojnacki, wyd. W.A.B., 2008, s. 291.
** Tamże, s. 298-299.
*** Tamże, s. 383.
**** Tamże, s. 385-386.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: