Dodany: 06.05.2024 13:40|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

2 osoby polecają ten tekst.

Czytamy i polecamy! Po jaki tytuł warto sięgnąć w maju?


Majowa odsłona zabawy "Czytamy i polecamy!" przed Wami. Jakie książki rekomendujecie innym BiblioNETkowiczom? Może w długi weekend przeczytaliście tytuł, który - Waszym zdaniem - powinien poznać każdy miłośnik literatury? Zachęcamy do zgłaszania propozycji!

Poniżej przypominamy reguły zabawy "Czytamy i polecamy":

1. W pierwszym etapie każdy może zgłosić maksymalnie 2 tytuły, które przeczytał i które chce polecić innym użytkownikom. Kandydatury wraz z uzasadnieniem, dlaczego warto sięgnąć po tę książkę, należy opublikować w komentarzu pod tym wpisem.

2. W drugim etapie każdy BiblioNETkowicz może zagłosować na trzy książki, których nie zna, a które chciałby przeczytać w najbliższym czasie (co oznacza, że nie można głosować na swoje i przeczytane propozycje). Tak jak w przypadku głosowania na książkę miesiąca, przyznajemy punkty: 5 pkt. - 1. miejsce, 3 pkt. - 2. miejsce, 1 pkt - 3. miejsce.

3. Po zsumowaniu głosów ogłaszamy polecany tytuł na dany miesiąc.

Na propozycje czekamy w komentarzach do 10 maja do godziny 12.00.

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 38
Użytkownik: Marylek 06.05.2024 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Chciałabym polecić świetną książkę, na którą trafiłam zupełne przypadkiem, dzięki spotkaniom biblionetkowym; wcześniej nie słyszałam ani o autorce, ani o tej powieści: Ten dom jest mój (Hansen Dörte)

Po II wojnie światowej uciekinierki z Prus Wschodnich - matka i czteroletnia córeczka - trafiają do małej wsi w okolicach Hamburga nad Łabą. Nie są tam mile widziane, nawet język jest inny, same też nie czują się dobrze. A mieszkańcy mają własne problemy i własne zasady. W ciągu ponad 60. lat, wiele zmienia się na świecie, dorastają kolejne pokolenia. W niewielkiej wiejskiej społeczności także zachodzą zmiany, chociaż nieufność do obcych pozostaje. Jak długo, zresztą, trzeba gdzieś mieszkać, żeby nie być obcym?

Książka porusza problemy nieprzystosowania, samotności, alienacji społecznej, traum różnej proweniencji, trudności w związkach, konfliktów pokoleniowych... Bez patosu, bez zadęcia, często z humorem. A jednak czyta się ją błyskawicznie i z dużą przyjemnością.
Bardzo polecam.
Użytkownik: mchpro 07.05.2024 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Trylogia nowojorska (Auster Paul) Trzy opowieści detektywistyczne ("Szklane miasto", "Duchy", "Zamknięty pokój") z akcją zlokalizowaną w Nowym Jorku - mrocznym i tajemniczym mieście, którego ulicami przemykają postaci uwikłane w ciąg nierzeczywistych zdarzeń i przedziwne śledztwa.

Auster - zmarły kilka dni temu nowojorczyk - tworząc pozory kryminalnej intrygi nieustannie zwodzi czytelnika i do ostatniego słowa nie przestaje zaskakiwać.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 07.05.2024 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
1. Regenesis: Jak wyżywić świat nie pożerając planety (Monbiot George) - tak pisałem świeżo po lekturze: Bardzo dobra książka opisująca wpływ rolnictwa na środowisko oraz próbująca wskazać sposoby naprawienia sytuacji. Choć jest to raczej publicystyka, to mocno oparta na naukowych źródłach (autor przeczytał pięć tysięcy prac, lista przypisów ma sto stron) oraz doświadczeniach rzeczywistych rolników eksperymentatorów. Esej jest dogłębny i wielowątkowy (od detalicznego opisu żyjątek znalezionych w kawałku gleby wykopanej w sadzie, przez ekonomiczne rozważania opłacalności pestycydów, po analizę poezji sielankowej i bukolik od antyku po współczesność oraz wpływu jaki to wywarło na postrzeganie rolnictwa). Widać, że Manbiot jest pasjonatem przyrody, ale też jedzenia (pojawiają się intrygujące opisy kulinarnych wyczynów autora). Czy daje jakieś recepty, co zrobić, żeby było lepiej? Tak, ale nie są to proste i oczywiste złote recepty, które sprawdzą się wszędzie jednakowo. Książka jest daleka od próby narzucenia jedynej słusznej ideologii i pokazuje zarówno szanse oraz dobre praktyki, jak i pseudodziałania oraz patologie obecnego systemu.


2. Dziewięć miesięcy czułego chaosu (Knisley Lucy) - autobiograficzny komiks o przebiegu ciąży, ale też o możliwych przypadkach patologicznych (w tym poronienie), o antykoncepcji i bezpłodności, zabobonach okołociążowych, problemach z opieką medyczną i historii położnictwa. Zabawny, wzruszający, szczery i w kawałkach popularnonaukowych oparty na badaniach.
Użytkownik: Meszuge 07.05.2024 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dlaczego warto akurat w maju, a - najwyraźniej - w innych miesiącach nie?
Jakoś trzeba sobie radzić!
Użytkownik: mchpro 07.05.2024 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego warto akurat w m... | Meszuge
W tym miejscu zgłaszamy propozycje książek - to taka zabawa.
Użytkownik: Meszuge 07.05.2024 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym miejscu zgłaszamy p... | mchpro
Oczywiście, że zabawa. Nawet całkiem niezła. Jeśli jednak używa się pojęcia "Warto", to trzeba umieć wyjaśnić, dlaczego warto to, a nie coś innego. Podobnie byłoby z kreśleniem "jesteś lepsza" - no, świetnie, ale lepsza od kogo, lepsza w czym?
Użytkownik: fugare 07.05.2024 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że zabawa. Na... | Meszuge
Czyżbyś wykreował właśnie nowy konkurs na polecenie książki, której czytać w maju nie warto.

Wygrywa ta, co do której najwięcej osób zadeklaruje, że z pewnością jej nie przeczyta. ;)

Użytkownik: Meszuge 08.05.2024 07:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżbyś wykreował właśnie... | fugare
Dobre! :-) Tyle tylko, że "nie warto" też wymaga wyjaśnienia w języku polskim, takim normalnym i poprawnym, nie mylić z zaśpiewem reklamowym.
Użytkownik: fugare 07.05.2024 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Do niedawna uważałam, że rozpoczynanie znajomości z autorem od zbioru opowiadań, przynajmniej w moim przypadku, nie udaje się. Tak było z Cabré Jaume i Ishiguro Kazuo. Na szczęście można zawsze liczyć na dobre rady, bo wiele straciłabym nie sięgając po ich większe formy. W tym wypadku było zupełnie inaczej i być może będzie to również odkrycie dla kogoś, kto tak jak ja przed tą pozycją, nie czytał jeszcze Eugenidesa.
Polecam zbiór opowiadań Nowy dowód (Eugenides Jeffrey).
Ujęły mnie stylem, nastrojem i prostotą. Dużo trzeba umiejętności i samodyscypliny, żeby tak pisać o codzienności, co prawda amerykańskich bohaterów, ale jednak. Rozpocząć polecam od końca i wówczas ostatnie, moim zdaniem najsłabsze, czyli pierwsze w kolejności, nie zrazi czytelnika.
Użytkownik: ilia 08.05.2024 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
W maju polecam "Kuchenny Kredens: Polska kuchnia przedwojenna" Moniki Śmigielskiej. Książka bardzo ładnie wydana, zawierająca i opisy kuchni przedwojennej i smakowite przepisy. Obdarowałam książką moje córki, ale potem im pozazdrościłam i sobie też kupiłam. Z noty - "Przejadły ci się baby ganoush, wegańskie desery i cudowne diety celebrytek? Wieczorem do nowego odcinka ukochanego serialu zjadłabyś krem szodonowy, mleczko z cukrem palonym lub leguminę z sera? Razem z Moniką Śmigielską wróć do polskiej tradycji kulinarnej. (...) To właśnie w tej - innej niż wszystkie - książce kulinarnej znajdziesz dawne, oryginalne receptury na frykasy, które niegdyś królowały na stołach naszych babć. Dowiesz się, jak w swojej kuchni odtworzyć zapomniane polskie smaki."
Użytkownik: benzmanOpiekun BiblioNETki 08.05.2024 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Utrzymując się na fali wrażenia książki o chłopkach, naszych babciach i prababciach chciałbym zgłosić do zabawy książkę o kobietach z wyższych sfer, żyjących dużo dawniej: Żywoty niepospolitych kobiet polskiego baroku (Kuchowicz Zbigniew). Jest to zbiór krótkich biogramów 11 kobiet, naprawdę niepospolitych jak na swoje czasy. Książka ta to wycinek z większej pracy autora pt. Wizerunki niepospolitych niewiast staropolskich. Napisana przystępnym stylem, czyta się lekko i szybko, objętościowo ok. 150 stron z przypisami.
Fragment z okładki pióra samego autora: "Barok wydał kobiety nie tylko skromne, nabożne, świątobliwe, lecz także śmiałe, zalotne, okrutne, bezwzględne. Przeważały oczywiście w miarę skromne, w miarę surowe, w miarę nabożne. W książce niniejszej przedstawiamy postacie kobiece reprezentujące ową rozmaitość, złożoność ówczesnych typów."
Nie chcę wymieniać dokładnie, o które kobiety chodzi, ale zacytuję tytuły poszczególnych rozdziałów, chyba najbardziej zachęcające do lektury:
- uczona królewna
- świątobliwa pasjonatka
- heroina kontrreformacji
- "wilczyca kresowa"
- "kobieta fatalna"
- ambitna królowa
- niezwykłe przygody pięknej doboszanki
- nieustraszona komendantowa
- pierwsza autorka polska
- pierwsza lekarka polska
- wybitna poetka i emancypantka

Zachęcam do lektury! Mieliśmy naprawdę wybitne niewiasty w naszej historii (i wciąż mamy takie, które dziś ją tworzą), zarówno ze sfer arystokratycznych, jak również nisko urodzonych.
Użytkownik: idiom1983 09.05.2024 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Zacznę nietypowo, bowiem od zbioru poezji, ale za to jakiej! Ten zbiór to Struna światła (Herbert Zbigniew) Zbigniewa Herberta. Ten być może jeden z najważniejszych i najpiękniejszych tomów poetyckich w historii polskiej literatury współczesnej - przepełniony głębokim humanizmem i mnóstwem odniesień do mitologii i kultury antycznej, a więc do korzeni i fundamentów całej europejskiej kultury i cywilizacji - to swoistego rodzaju przestroga obrosłego w mądrość demiurga, którym Herbert stał się dzięki swoim bolesnym, życiowym, wojennym doświadczeniom. W zbiorze wydanym w 1956 roku, w roku, który zapoczątkował poststalinowską "odwilż", Herbert przestrzega przed lekceważeniem tego, co tak bardzo łatwo zlekceważyć. Blisko siedemdziesiąt lat później, my - spadkobiercy i beneficjenci pokoju, wolności i dobrobytu, z lubością i błogostanem zanurzeni w konsumpcjonizm i wygodnictwo - z dziecinną łatwością potrafimy przegapić moment, kiedy powietrze zaczyna gęstnieć, czarne chmury zaczynają się kłębić, a z daleka, jeszcze niewyraźnie, ale już złowrogo, słychać pierwsze pomruki grzmotów i błyski błyskawic.

Drugą książką, którą chcę tutaj polecić jest Życie miłosne (Shalev Zeruya (Szalew Ceruja)) Zerui Shalev. Ta znakomicie napisana powieść opowiada o destrukcyjnej namiętności młodej kobiety do starszego od siebie, dojrzałego i statecznego mężczyzny, który pomimo swoich wad, przyciąga do siebie zagubioną w poplątanych życiowych ścieżkach Ja'arę jak magnes. Odważna i bezpruderyjne szczera w opisach kobiecej namiętności i erotycznej fascynacji, która spędza na drugi plan małżeństwo, marzenia o macierzyństwie i obiecującą karierę naukową, książka Shalev to również uniwersalne, głęboko humanistyczne, pełne licznych biblijnych nawiązań i skojarzeń, studium rozczarowań zamkniętej w konwenansach małżeństwa, rodziny i społeczeństwa ludzkiej natury.
Użytkownik: ilia 10.05.2024 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Z przykrością muszę stwierdzić, że Biblionetkowicze zrobili się strasznie leniwi i mają wszystko w nosie. Tylko 7 osób w tym miesiącu poleciło książki. Codziennie odwiedza Biblionetkę dziesiątki, może setki, a może nawet tysiące(?) osób, ludzi czytających książki. Czy wśród tych książek, nie ma takich, które ich zachwyciły lub były na tyle interesujące by polecić je innym???
A stwierdzenie - nie mam na to czasu - jest po prostu głupie. Czas zawsze się znajdzie, tylko ochoty brak. I wymówka - nie umiem pisać uzasadnień - też jest głupia. Niektórzy piszą jednozdaniowe uzasadnienie lub posiłkują się fragmentami z noty wydawniczej, jak na przykład ja. I nie przejmuję się, że nie umiem pisać pięknych, długich uzasadnień. Ważne jest, że dzięki tym polecankom można dowiedzieć się o różnych nieznanych autorach lub interesujących książkach, o których nie miało się pojęcia.
Użytkownik: janmamut 10.05.2024 03:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością muszę stwie... | ilia
No, właśnie setki, a może nawet tysiące osób, uznanych za leniwe i głupie, zostało zachęconych do polecenia książek.

Ja w każdym razie, o ile tylko będę pamiętał, niczego już tutaj nie polecę.
Użytkownik: ilia 10.05.2024 06:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No, właśnie setki, a może... | janmamut
Nie napisałam, że Biblionetkowicze są głupi, tylko że tłumaczenie się - a takie słyszałam - iż nie ma się czasu i nie umie pisać uzasadnień, jest głupie. Jest to chyba różnica?
Stwierdzenie, że ludzie stali się leniwi, podtrzymuję.
A Ty chyba i tak w tym wątku nic nie polecałeś. Nie przeczytałeś nigdy żadnej ciekawej książki?
Użytkownik: janmamut 11.05.2024 07:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie napisałam, że Biblion... | ilia
A to: Masters of Doom: O dwóch takich, co stworzyli imperium i zmienili popkulturę (Kushner David) (od razu mówię, że nawet nie staram sie odróżnić dwóch równoległych polecań miesięcznych, bo niczym istotnym się dla mnie nie różnią).

A tłumaczenie, że się nie ma czasu, nie jest głupie, lecz bardzo mądre: trzeba wybierać to, co istotne.
Użytkownik: Artola 10.05.2024 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością muszę stwie... | ilia
To ja ze swojej strony dodam, że ani lenistwo, ani żaden z kolejnych wymienionych powodów, nie jest przyczyną nie polecania przeze mnie książek. W moim przypadku (i być może niektórych innych też ;) ) jest to zwyczajnie przekonanie, że cokolwiek ciekawego czytam, jest to już dawno znane szerokim kręgom Biblionetkowiczów :)
Użytkownik: fugare 10.05.2024 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja ze swojej strony do... | Artola
"Z pewną taką nieśmiałością" muszę przyznać, że też tak mam, ale staram się te przeczucia ignorować.
Użytkownik: Artola 10.05.2024 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "Z pewną taką nieśmiałośc... | fugare
Moje przeczucia są chyba dość uzasadnione, bo nowości czytam sporadycznie, raczej nadrabiam klasykę i szeroko znane (a mnie nie) powieści, trudno więc uznać, że Saga rodu Forsyte'ów czy Andrzej Stasiuk spełnią oczekiwania " że dzięki tym polecankom można dowiedzieć się o różnych nieznanych autorach lub interesujących książkach, o których nie miało się pojęcia." ;)
Użytkownik: anek7 10.05.2024 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje przeczucia są chyba ... | Artola
Ale klasykę też można polecać ;)
A Stasiuka też nie każdy zna - ja na przykład nie czytałam żadnej jego książki. A czytam bardzo dużo. I bardzo różne książki - w większości raczej starsze niż najnowsze wydawnicze objawienia ;)
Użytkownik: Losice 10.05.2024 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale klasykę też można pol... | anek7
Ja mam tak samo ze Stasiukiem - nie czytałem żadnej jego książki - więc polecenie "od czego warto zacząć", byłoby dla mnie bardzo cenną wskazówką ...
Użytkownik: Artola 10.05.2024 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale klasykę też można pol... | anek7
Poczułam się przekonana ;)
Użytkownik: fugare 10.05.2024 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje przeczucia są chyba ... | Artola
Saga rodu Forsyte'ów ? Właśnie czytam, skończyłam trzeci tom, a matką chrzestną mojego wyboru jest dot59Opiekun BiblioNETki i misiak297 (recenzje). O Stasiuku oczywiście dużo słyszałam, czytałam wywiady, ale książki dotąd żadnej. Nie zawsze to jest oczywiste, czasami dzięki poleceniom można skutecznie zwalczać swoje uprzedzenia.
Użytkownik: ewa1207 10.05.2024 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja ze swojej strony do... | Artola
Łatwo sprawdzić, czy to słuszne przekonanie zaglądając do listy oceniających :) , bo mało kto wystawia oceny ukryte, a zwłaszcza wtedy, gdy ma to być wysoka ocena.
Użytkownik: Losice 10.05.2024 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja ze swojej strony do... | Artola
Hmm ... dałaś mi przyczynek do zastanowienia, bo ja nigdy na to nie patrzę .
Oczywiscie pomijam pozycje tak oczywiste jak: Mistrz i Małgorzata (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) czy Lalka (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander)) - obie zresztą są lekturami szkolnymi, a z tą drugą mam pewne kłopoty i od czasów szkolnych już do niej nie powróciłem (stąd i brak oceny), ale łudzę się nadzieją, że zawsze znajdzie się ktoś (czasami nowy biblioNetkowicz), kto nie czytał jeszcze czegość "powszechnie znanego" i moja wzmianka mu "pomoże" w decyzji.
Również nie trzymam się ścisle (a właściwie nie trzymam się wcale) zasady, że książkę którą plecam przeczytałem niedawno - i tym samym chyba naruszam trochę zasady zgłaszania książek do naszego konkursu (pisała o tym jolekp).

Podsumowując i cytując klasyka, wybieram jakąś moją przeczytaną książkę, którą uważam za ciekawą i "Alleluja i do przodu" :)
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 10.05.2024 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm ... dałaś mi przyczyn... | Losice
A jest taka zasada, że książka ma być przeczytana niedawno? Ja zawsze polecam coś z przeczytanych (lub blisko końca), ale czasem już jakiś dłuższy czas temu, bo wydaje mi się, że wciąż warto.
Użytkownik: jolekp 10.05.2024 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością muszę stwie... | ilia
Jako że to ja tłumaczyłam się kiedyś nieumiejętnością pisania uzasadnień, poczułam się wywołana do tablicy. Niniejszym oświadczam, że od ostatniej polecanej przeze mnie książki (czyli "Nocy szpilek", którą zgłaszałam w marcu), nie przeczytałam niczego co byłoby szczególnie godne uwagi, a przy tym nie byłoby już powszechnie znane. Mam nadzieję, że będzie mi wybaczone.
Użytkownik: ilia 11.05.2024 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako że to ja tłumaczyłam... | jolekp
Miły Niedźwiedziu, nie zrobiłaś niczego, co trzeba by wybaczać :)
Podsumuję krótko dyskusję jaka się wywiązała na temat polecanych książek. Napisałaś, że ostatnio nie przeczytałaś niczego, co byłoby szczególnie godne uwagi, a nie byłoby powszechnie znane. Ale przecież (wspomniał o tym wwwojtus) nigdzie nie jest napisane, że mamy polecać tylko to co ostatnio przeczytaliśmy. I tylko nowości.
Na pewno każdy ma swoje ulubione, cenione przez siebie książki, przeczytane nawet wiele lat temu, i może je polecać, zwłaszcza gdy dana książka jest mniej znana. A nawet, gdy jest powszechnie znana, nawet gdy jest to klasyka i ma dużo ocen w Biblionetce, to i tak nie wszyscy ją czytali. Nie wszyscy zaczytywali się klasyką w młodości, jak na przykład ja :) Niektórzy dopiero po latach nadrabiają zaległości, i takie polecenie, może być dla nich cenne. Także cenne dla tych co znają klasykę, bo przecież nigdy nie przeczyta się wszystkiego, zawsze jest to wybór i można pominąć jakąś wartościową pozycję.
Jest tak dużo znanych autorów, których nie znamy, niezliczona liczba książek o których nie wiemy że istnieją i nigdy na nie, nie trafilibyśmy, ale dzięki temu, że ktoś o nich powie, napisze, zachęci do przeczytania, czyli POLECI - autor, książka zawita do naszego życia.
Użytkownik: jolekp 11.05.2024 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Miły Niedźwiedziu, nie zr... | ilia
Dobrze, w takim razie już mam w głowie książkę, którą polecę w przyszłym miesiącu :)
Użytkownik: benzmanOpiekun BiblioNETki 10.05.2024 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością muszę stwie... | ilia
Jednak wywołałaś kilka osób do "tablicy" :D :D Super!
Jest to świetna zabawa, sam czytam wybiórczo polecone utwory, czasem są w moim guście, czasem nie.

Z tą nieumiejętnością uzasadnienia również mam problem. Uważam, że wychodzi mi bardzo drętwo i mizernie. Czasem zwyczajnie przeczytane przeze mnie książki nie kwalifikuję do polecenia innym. Ale ja czytam 3/4 książki miesięcznie, niedużo.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 10.05.2024 06:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dosłownie na gorąco:
1. Umowa o szczęście (Nemes László) - absolutne przykurzątko, jestem pierwszą osobą, która tę książkę oceniła, i zdaję sobie sprawę, że skoro tak jest, to pewnie biblioteki w ten tytuł nie obfitują. Ale polecić mogę - to mocna powieść psychologiczna, pokazująca, jak otoczenie może (czy musi, to sprawa do dyskusji - także i dlatego jest to rzecz warta uwagi) wpłynąć na działania człowieka, na jego stosunek do rzeczywistości.
2/ Na ścieżkach życia: Historia naturalna zachowań zwierzęcych (Attenborough David) - tej jeszcze nie skończyłam, ale nie wiem, co by się musiało stać, żebym ją oceniła na mniej niż 5,5, a jak na razie sądzę, że raczej będzie 6. O przyrodzie Attenborough opowiada lepiej, barwniej, ciekawiej, niż o własnych kolejach losu; czytając, dosłownie "słyszy i widzi" się jego narrację, tak, jakby się oglądało jeden z jego programów. A opowiada tu mnóstwo rzeczy, które nie są może nikomu do niczego potrzebne w sensie praktycznym, ale za to dają pojęcie, jak niewyobrażalnie bogate są pomysły Natury na życie.
Użytkownik: jolietjakebluesOpiekun BiblioNETki 10.05.2024 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Flagi pokrył kurz (Faulkner William) Arcydzieło Faulknera, w którym autor opowiada o wyimaginowanym miasteczku na Południu Stanów Zjednoczonych, gdzie w końcu I wojny światowej wciąż trwa niezwykle żywa pamięć o bohaterstwie konfederatów podczas wojny secesyjnej, choć zmiany cywilizacyjne - społeczne, polityczne i gospodarcze spychają tę pamięć w kąty domów, wybudowanych przez niegdysiejszych bohaterów.

HHhH: Zamach na kata Pragi (Binet Laurent) Opowieść, prawie reporterska o zamachu na Kata Pragi, Rzeźnika, Blond Bestię, dokonanego przez Czecha i Słowaka, ale i historia Trzeciej Rzeszy od jej powstania po czas, w którym pojawią się pierwsze, bardzo znaczące symptomy jej upadku. Rzecz o życiu Heydricha a w kontrze o bohaterstwie, honorze i uporze zamachowców. Z jednej strony straszliwe obrazy Babiego Jaru z września 1941 roku, z drugiej zaś autorskie refleksje o pisaniu, zmaganiu się z historią, literaturą, pracą naukową.
Użytkownik: ewa1207 10.05.2024 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Centennial (Michener James Albert) – wydana w Polsce chyba tylko raz, w 1989 roku, w Biblionetce oceniona jedynie przez 15 osób (za to na średnią 5,0), dwutomowa powieść o dziejach Ameryki Północnej od czasów prehistorycznych do XX wieku, od kształtowania się kontynentu aż po kształtowanie się współczesnej nam Ameryki i społeczeństwa amerykańskiego. Stosując jedność miejsca - prowincjonalne miasteczko Centennial - autor pokazuje, jak u zarania dziejów powstał obszar, na którym zbudowano miasteczko i jak tu właśnie przebiegała historia. Po może trochę trudnym początku, gdy autor opisuje, jak powstawała Ameryka jako kontynent, przechodzimy do na ogół fascynujących, a przynajmniej interesujących i wciągających rozdziałów o kolejnych etapach historycznych, przedstawionych za pośrednictwem opowieści o indywidualnych losach istot kolejno zamieszkujących powieściowy teren. Najszerzej przedstawiony jest najkrótszy w dziejach Ziemi okres – czasy, gdy panował już na niej człowiek, od chwili przybycia na kontynent ok. 12 tysięcy lat temu poprzez losy Indian i osadników aż do ukształtowania się obecnego amerykańskiego społeczeństwa. Zachęcam do lektury tej mało znanej, a przecież pasjonującej i wciągającej sagi, której bohaterem jest Ameryka Północna.
Użytkownik: Losice 10.05.2024 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
1. Libra (DeLillo Don)

Jeszcze jedna próba odpowiedzi na pytanie, co naprawdę wydarzyło się 22 listopada 1963 w Dallas. Kto strzelał i śmiertelnie ranił prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna F. Kennedy’ego.
Agent CIA sporządza wewnętrzny raport specjalny - tajną historię zamachu na prezydenta Kennedy'ego. Czy odpowie na wszystkie pytania i odkryje wszystkie tajemnice?

Don DeLillo, co roku pojawiajacy się na liście kandydatów do Nagrody Nobla, tutaj w swojej "najlepszej formie".
Książka koresponduje z niedawno polecaną w naszym konkursie Dallas '63 (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)).
Użytkownik: fugare 10.05.2024 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
To jeszcze i ja dorzucę coś w ostatniej chwili.
Po raz kolejny, wielokrotnie polecaną przeze mnie książkę Kanon w odwróceniu (Maurensig Paolo).
Nie mogę napisać, że to książka mojego życia, bo trochę mam zamiar jeszcze poczytać, ale na pewno jedna z tych dla których mam wielki sentyment. Pretekstem jest również to, że ukazała się trzecia na polskim rynku pozycja Maurensiga "Anagalis.Historia miłosna" - jeszcze jej nie czytałam, ponieważ dopiero wczoraj to odkryłam. :)
Mogłabym w zasadzie polecić ją w ciemno, ale już i tak naginam zasady, więc to tylko dygresja i proszę nie brać ze mnie przykładu.
Użytkownik: anek7 10.05.2024 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Służące do wszystkiego (Kuciel-Frydryszak Joanna) - jakiś czas temu książką miesiąca zostały "Chłopki" tej samej autorki - jeszcze ich nie czytałam, ale po lekturze "Służących" z pewnością po nie sięgnę. Tym bardziej, że z dziada pradziada mam chłopskie pochodzenie ;)
Ale do rzeczy.
Książka ukazuje losy wiejskich dziewcząt z początków XX wieku, którym udaje się wyrwać (albo zostają brutalnie wypchnięte) z wiejskiej chałupy i powędrować do, teoretycznie, lepszego świata miejskich służących. Niestety zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne. Przepracowane, mieszkające w warunkach nie spełniających jakichkolwiek standardów, często głodne i niedospane, nierzadko molestowane przez chlebodawcę lub jego synów (rodzina Dulskich się kłania...) nie mają żadnych praw. I nie bardzo mają się do kogo zwrócić o pomoc. Kościół zaleca pokorę i modlitwę, towarzystwa dobroczynne apelują do "Państwa" o godne traktowanie służby ale za wiele wskórać nie mogą, zaś lewicowych działaczy, którzy mają w swoich programach poprawę bytu najuboższych służące (najczęściej mocno wierzące) boją się jako "bezbożników". Istnieją co prawda rodziny w których służące są traktowane jak człowiek a nie niewolnik, ale są to wyjątki... I właściwie, po lekturze tej książki, można się przestać zastanawiać dlaczego po II wojnie tak wiele osób poszło za świetlanym i najlepszym z ustrojów - bo wreszcie mieli możliwość odegrać się na swoich dręczycielach. Smutne ale prawdziwe...

Czara wyroczni (Riley Judith Merkle) mroczne oblicze Paryża czasów Ludwika XIV oczami młodej dziewczyny. Genovieve urodziła się z fizycznym kalectwem, odtrącona przez matkę staje się ulubienicą ojca, który, zafascynowany antycznymi filozofami, wpaja córce miłość do książek i filozofii. Splot tragicznych okoliczności sprawia, że dziewczyna musi opuścić rodzinny dom i trafia pod opiekę La Voisin, niekoronowanej królowej paryskich czarownic. Okazuje się, że dziewczyna ma niesamowity dar - w naczyniu z wodą (tytułowej czarze wyroczni) potrafi dostrzec przyszłość i La Voisin widzi możliwość zarobienia na tej umiejętności oraz zdobycia wpływów w królewskim otoczeniu. Naiwna, początkowo, dziewczyna z czasem poznaje mroczne tajemnice swojej mentorki oraz działalność jej otoczenia. A jej życiu zagraża poważne niebezpieczeństwo.
Książka opiera się na dokumentach z prawdziwego śledztwa przeciwko paryskim wróżkom i czarownicom (a przy okazji trucicielkom) prowadzonego po aresztowaniu niejakiej Marie Bosse. Zdecydowana większość wydarzeń miała miejsce w rzeczywistości jak również duża część bohaterów to postaci historyczne.
Użytkownik: Losice 10.05.2024 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
2. Konsul honorowy (Greene Graham)

Powieść, nieco zapomnianej gwiazdy literatury brytyjskiej, za życia etatowego kandydata do Nagrody Nobla (który, oczywiście nigdy jej nie otrzymał).

Historia nieudanej próby porwania ambasadora amerykańskiego w Argentynie przez lewicowych partyzantów z Paragwaju, stawiająca wielu wplątanych w nią bohaterów (również przypadkowych), przed wyborem moralnym, mającym zatarte granice dobra i zła, odwagi i tchórzoststwa, wierności i zdrady...
Użytkownik: WiadomościOpiekun BiblioNETki 13.05.2024 08:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Majowa odsłona z... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dzięki za wszystkie propozycje - można już głosować: Zagłosuj na polecankę maja!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: