Dodany: 09.06.2004 17:32|Autor: Hel67

Desperacja


Oto S. King porwał się z motyką na słońce. Opisał "boży" konflikt. Raz jeszcze ludzie, zwykli i niezwykli, ludzie marni i wspaniali, okazali się pionkami w grze, o której nie mieli bladego pojęcia. Poruszani szeptem Prawdziwego Boga, stawili czoło złu. No właśnie, złu. Lecz ten rodzaj zła, z jakim mamy tu do czynienia, nie pochodzi (jak wszystko inne) od Boga. Pochodzi stamtąd...

Kilkunastoletni David poświęca w Jego imię wszystko. Czym jest to "wszystko" trudno sobie wyobrazić, jeszcze trudniej opisać. Gdy skończy się opowieść o miasteczku Desperation, gdy okładka przykryje zadrukowane kartki, gdy zamkną się na chwilkę oczy - wtedy przyjdzie dreszcz. Dreszcz. I świadomość wielkości straty, jaką każdy z nas może ponieść. W imię Boże.

Wbrew gatunkowi, do jakiego zaklasyfikowana jest ta powieść, polecam ją wszystkim. Wszystkim, którzy potrafią za Davidem powtórzyć "Bóg jest okrutny". Powtórzyć nie raz, a dziesiątki razy. Jak w książce. I by móc poczuć, co oznacza ostatnie określenie przypisane Bogu. Na samym końcu tej opowieści. Może nawet w ostatnim jej zdaniu?

Nie mogłem nie ocenić "Desperacji" na pięć.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7105
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: