Dodany: 21.05.2005 12:44|Autor: Ceri

Proza życia w mieście grozy


"Moscoviada" przedstawia dzień z życia głównego bohatera, zwanego Otto von F. Ów bohater jest poetą, mieszka w akademiku w Moskwie, spożywa alkohol w ilościach, które przekraczają pojęcie umiaru, a nade wszystko opowiada o życiu, nie pomijając przy tym swego życia seksualnego. Dodatkowo krytykuje pół świata i gorzko komentuje otaczającą go rzeczywistość początków lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku.

Jeżeli podany przeze mnie opis niewiele może wam powiedzieć, dodam, że książkę tę można porównać do dwóch polskich filmów. Pierwszy to "Nic śmiesznego", drugi - "Dzień świra". Jest jednocześnie zabawna i smutna, w jednej chwili nas rozśmiesza, w innej przygnębia. Dlatego jest wyjątkowa.

Choć nie polecam jej wszystkim. Prawdopodobnie niewielu spodoba się styl tej powieści, tym bardziej jej wydźwięk. Ale kto odważny, niechaj czyta!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4582
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: mazol 05.09.2006 01:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Moscoviada" przedstawia ... | Ceri
Wydaje mi się że jest raczej podobna do dwuch tekstów literackich: Małej Apokalipsy i Wesela.
Użytkownik: matis 23.03.2007 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: "Moscoviada" przedstawia ... | Ceri
Hehehe, a ja bym powiedział: z jednej "Ulisses" (ta -iada, nie przypadkiem przecież), a z drugiej "Moskwa-Pietuszki" z "Mistrzem i Małgorzatą".
Nie wiem, dlaczego nie miałby mi się podobać wydźwięk. Bardzo się cieszę, że się Ukraina od Rosji odłączyła, chociaż sama książka mogłaby faktycznie być lepsza (za te nawiązania i wydźwięk dałem 4, a też lubię, jak dużo piją w powieściach :) )
Użytkownik: Filip II 30.04.2007 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: "Moscoviada" przedstawia ... | Ceri
Adaś Miauczyński i Moscoviada?
Zdecydowanie nie. Dużo jest tutaj wspólnych motywów, chociażby główny bohater. U Koterskiego zdesperowany polonista, tutaj ukraiński poeta, i tam jest alkohol i tu.
Tylko, że Adaś Miauczyński nie mieszka w moskiewskim akademiku gdzie wszędzie chodzą przybysze z dalekiego Kaukazu, z jednego pokoju do drugiego krążą kobiety lekkich obyczajów. Cały urok "Moscoviady" to dogorywające imperium gdzie nie starcza już piwa, ba! Nawet nie ma kufli.

PS. Świetna książka ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: