Dodany: 31.10.2003 17:08|Autor: mysh

Za dużo, dużo, dużo, dużo, wody :[


Książka dobra jeśli chodzi o konstrukcję fabuły oraz przekaz. Co więcej autor nie pojechał sobie nazbyt w fantastykę, a moim zdaniem King jest tym lepszy, im bliżej rzeczywistości się trzyma. Refleksje Kinga na temat cywilizacji i ludzkiej natury są interesujące. Styl jak zwykle mistrzowski lecz NIESTETY służy on tym razem głównie do rozwleczenia akcji książki na miliardach stron. Efekt: lektura tej dobrej pod wieloma względami książki była po prostu tragicznie nuuuudna :( Chyba tylko i wyłącznie ciężka grypa pozwoliła mi dotrwać do końca.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16105
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: carrie 23.11.2003 23:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka dobra jeśli chodz... | mysh
Mnie się podobała bardzo. Długa i rozwlekła, owszem, pewne fragmenty były nużące, ale kolejne wszystko wynagradzały. Lubię długie powieści - kiedy mają sympatycznych bohaterów, z którymi można się "zaprzyjaźnić". W dodatku fabuła książki pobudzała wyobraźnię, zadawałam sobie pytanie, co ja bym zrobiła w tej czy innej sytuacji, i podobało mi się, kiedy mogłam przeczytać dalej, co zrobili bohaterowie.
Użytkownik: musta 20.05.2004 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się podobała bardzo.... | carrie
Niestety ksiazka jest bardzo slaba.
Autor lubuje sie w opisywaniu smierci kolejnych bohaterow a robi to tak rozwlekle jakby placili mu od strony. Przez cala ksiazke nie moze sie zdecydowac czy jeset to SF czy Horror niestety wtraca tak zalosne watki demoniczne ze chce sie smiac. analiza powstawania spoleczenstw post katastroficznych jest tez bardzo plytka. Polecam tu wszystkim "Dzien Tryfidów" Wyndhama - majstersztyk i uczta dla ludzi ktorzy chcieli by porozmyslac sobie co by bylo gdyby to wszystko padlo.
Generalnie Bastion to ksiazka o niczym - samo ble, ble, ble ujete solidnym warsztatem pisarskim Kinga.
Użytkownik: varda 06.09.2004 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka dobra jeśli chodz... | mysh
Zgadzam się, że "Bastion" jest rozwleczony i nudny. Lubię długie książki i lubię Kinga, ale nawet mnie, wielbicielki Rushdie'go i Irvinga, ciężko było przez to przebrnąć. Film Micka Garrisa z 1994 r. (nota bene scenariusz napisał King) to jeden z tych zadziwiających i rzadkich przypadków, kiedy adaptacja filmowa jest lepsza niż książka. Drugim takim przypadkiem jest, według mnie, film "To!".
Użytkownik: raaf 20.10.2009 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka dobra jeśli chodz... | mysh
Jak dla mnie to jedna z lepszych książek Kinga.Wstępny opis książki nie zachęcał mnie do przeczytania,bo powiało tandetną fantastyką.Rzadko jednak King mnie zawodził wiec podjąłem sie wielogodzinnej wędrówki z bohaterami książki.Nie zgodzę sie,że książka ta jest tragicznie nudna czy też jak inni twierdzą z kiepskim zakończeniem.To co najważniejsze i najciekawsze jest właśnie w tych "rozwlekłych" opisach,jakby obok głównego wątku powieści.Rewelacyjne ukazanie charakterów i przemian psychicznych bohaterów zasłania ewentualne minusy tej książki.Ze względu na długość tej powieśći,książka dla wytrwałych.
Użytkownik: mac 22.05.2010 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka dobra jeśli chodz... | mysh
Niestety Kingowi nianki (czyt. rozsadnego redaktora) potrzeba, ktora przeczyta i przytnie tu i tam jego nieopanowana kaskade slowotworcza. Prawda jest taka, ze pierwsze wydanie "Bastionu" z 1972 r. liczylo polowe objetoci obecnego: poszerzonego, autorskiego, "kompletnego" wydania powiesci. Moge sobie wyobrazic pierwsze - ekstatyczne recenzje ksiazki oparte na wyedytowanym wydaniu, niestety King urosl w pozycje i 12 lat pozniej przeforsowal nowe wydanie powiesci "uzupelnione" o 400 stron pustoslowia, ktore skutecznie zepsulo ksiazke, za to na nowo rozruszalo machine produkcji pachnacej salaty dla, niestety, popadajacego w komercje pisarza. Rozszerzone wydanie "Bastionu" to slaby rozdzial tworczosci Kinga.
Użytkownik: mac 22.05.2010 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety Kingowi nianki (... | mac
Autopoprawka: pierwsze wydanie Bastionu to rok 1978 oczywiscie. Tzw. "unabridged" wyszlo w 1990 r.
Użytkownik: Rumpleteazer 06.08.2014 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety Kingowi nianki (... | mac
Czyli rozumiem ze radzisz kupić to nowe wydanie z Albatrosa? Poszerzona wersja została wydana w Zysk i ka i jak czytam na stronach to lepiej przeczytac tą wersję "bez skrótów".Ale ona jest trudno dostępna i droższa.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: