Rewelacja!
Przeczytałem tę książkę przez jeden dzień, jak za dawnych szkolnych lat, kiedy "połykało się" kolejne pozycje, bo wciąż było o czymś nowym i ciekawym. Przeczytałem tę książkę uśmiechając się pod nosem lub wręcz śmiejąc się.
Podobno jest to literatura brudna, tragiczna, posępna. Rozczarowałem się mile. Jest to raczej literatura specyficznego humoru, chyba także mojego. Zdarzyło mi się roześmiać na głos i o to chyba w czytaniu książek także chodzi.
Historia pracownika bankowego pokazująca absurdy McŚwiata i McLudzi budzi współczucie i zażenowanie, ale także lekką zazdrość, że ktoś ma pracę,że może się opieprzać, flirtować przez net i jeszcze mu płacą. Relacja z wycinka życia, jakie ma wielu: ta sama kolejność zdarzeń: zadowolenie, znudzenie, uchlanie (upalenie), "umieranie" czyli zwał i tak w kółko.
Życie ludzkie jest beznadziejnie proste i przewidywalne. Można rzec: przewidywalna przewidywalność. A jednak książka cieszy, uświadamia, jak ważne jest, by mieć dystans do rzeczywistości i do pracy. To jest chyba podpowiedź, gdzie szukać szczęścia.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.