Dodany: 29.07.2005 20:36|Autor: Anushiak

Książka, która mnie zachęciła


Chciałabym się wypowiedzieć na temat tej książki, ponieważ zmieniła ona całkowicie moje podejście do horrorów. Nigdy dotąd nie czytałam książek w tym stylu z bardzo prostej przyczyny. BAŁAM SIĘ! Kiedyś trafiłam na "Rytuał" i on mi się podobał... jednak był i tak za mocny. Kilka dni temu skończyłam czytać "Zemstę Manitou" i mimo iż nie czytałam pierwszej części, od razu się wciągnęłam. Nie miałam problemów ze zrozumieniem, kto jest kim i o co chodzi. Cieszę się bardzo, że dałam się namówić na tę lekturę. Zmobilizowała mnie ona do zakupu kilku kolejnych pozycji z twórczości G. Mastertona.

Co do samej treści - uważam, że książka nie jest "straszna". Owszem, jak w każdym horrorze, znajdują się w niej rzeczy przerażające czytelnika, ale na tyle łagodne, że można czytać nawet w nocy bez obawy o złe sny. Bardzo mnie wciągnęło czytanie i żałowałam, że tak szybko się skończyło. Dla typowych miłośników horrorów pewnie nie będzie to najbardziej zachwycająca pozycja, ponieważ właściwa akcja utworu (ta najstraszniejsza) rozgrywa się na kilkunastu ostatnich stronach. Dla mnie jednak był to przełomowy tytuł i dlatego skusiłam się, by wygłosić własną opinię. Teraz będę czytać pierwszą część :)

A teraz opis:

Książka opowiada o tym, jak dusze zmarłych indiańskich szamanów wracają na ziemię, aby się zemścić na "białych". Dusze te wchodzą w ciała dzieci z pobliskiej szkoły. Między innymi w ciało syna głównego bohatera.

Jest to trzymająca w napięciu opowieść z czasów teraźniejszych, poprzeplatana legendami i klątwami z bardzo zamierzchłych czasów.

Polecam bardzo serdecznie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4362
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: lusinka1992 28.04.2007 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się wypowiedzi... | Anushiak
Polecam dla tch, którzy jeszcze nie znają Mastertona i nie wiedzą, że jego inne książki prezentują o wiele wyższy poziom i wzbudzają większy strach. Choćby pierwsza część zmagań z Manitou.
Dla mnie było to kiepskie czytadło, momentami śmieszne, ale na pewno nie straszne.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: