Wahałam się między oceną dobrą a przeciętną. No, ale zdecydowałam się na dobrą. Głównie ze względu na zakończenie, które należy do typu moich ulubionych - czyli zaskakujących i przewartościowujących to, co do tej pory myślałam.

Historia zapowiada się ciekawie. Grupa nastolatków zgadza się wziąć udział w eksperymencie, wymyślonym przez ich kolegę. Na trzy dni pozwalają zamknąć się w bunkrze. Nikt nie wie, że tam są. Poza kolegą-organizatorem, oczywiście. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Więc historia zapowiadała się ciekawie. Choć z drugiej strony podobnych eksperymentów psychologicznych naukowcy przeprowadzali wiele...

Mankamentem książki jest dla mnie to, że jest napisana okropnie naiwnym językiem. Tłumaczyłam sobie, że może to celowy zabieg, ale nie pomagało. Męczyłam się przy czytaniu. No, ale zakończenie całkowicie mnie zaszokowało. I nawet kazało pomyśleć o autorze z uznaniem...