Dodany: 03.09.2005 09:30|Autor: verdiana

Warto się przedrzeć...


Proza Jelinek jest trudna. Autorka wybiera trudne tematy – trudne emocje, trudne charaktery, trudne wybory, trudne sytuacje – i to wszystko ubiera dodatkowo w trudny język, chyba po to, żeby ułatwić czytelnikowi empatyczne wczuwanie się w przeżycia bohaterek. Jelinek uważana jest za przedstawicielkę nurtu feministycznego. To zniechęca, kojarząc się z "literaturą kobiecą", która ma wydźwięk – nie wiedzieć czemu – raczej negatywny. Na szczęście, gdy się już te opory przełamie, okazuje się, że "Amatorki" [WAB, 2005] to nie literatura kobieca, ani nie feministyczna, tylko po prostu kawał dobrej prozy.

W książce współistnieją dwa główne wątki, pozbawione zupełnie wątków pobocznych. Bohaterkami są dwie kobiety. Brigitte ma cel w życiu – chciałaby... wszystkiego. Nie rezygnując z kariery, marzy, by mieć jednocześnie dom "na poziomie" przy mężczyźnie "na poziomie", a kiedy wydaje jej się, że takiego znalazła, walczy o niego, zdobywa go – i wygrywa. Paula z kolei to młodziutka dziewczyna, która jeszcze nie skrystalizowała sobie ani celu w życiu, ani pragnień, poza tym, że daje się ponieść swojemu pożądaniu i jako nastolatka zachodzi w ciążę – kocha swojego drwala i kocha dzieciątko w swoim łonie, więc rezygnuje z pracy i próbuje się umościć w małżeństwie. Drogo jednak musi płacić za swoje naiwne dziewczęce ideały.

Tekst jest pisany bez użycia dużych liter. Na szczęście zachowane jest coś na kształt podziału na akapity, więc czytelnik nie męczy się tak, jak przy czytaniu "Miasta ślepców" Saramago. Dla kogo jednak to utrudnienie jest przeznaczone? Skoro to proza "feministyczna", to pewnie dla kobiet, one jednak utrudnienia nie potrzebują – kobieca intuicja i empatia pozwalają na odczucie sytuacji obydwu kobiet bez tych karkołomnych utrudnień. Mam wrażenie, że autorka zadrwiła sobie z szufladkujących jej prozę mężczyzn i że te lingwistyczne zabawy są przeznaczone właśnie dla panów, którym empatia nie dopisuje i którzy potrzebują realnego utrudnienia w czytaniu, bo inaczej nie dotrze do nich to wszystko, co jest sednem książki – różnorodność kobiecych pragnień, zachowań, dążeń, głęboka emocjonalność, pulsująca uczuciowość, wahanie i niepewność, lęk, szamotanie się w schematach i stereotypach, z których część narzuca społeczeństwo, a część kobiety same sobie.

Losy obu kobiet są tak podobne, a jednocześnie skrajnie odmienne. Obie pragnęły tylko być szczęśliwe, ale ich wybory mają różne konsekwencje. W obydwu jednak przypadkach mężczyźni są płascy, nieprzystępni, puści, opętani chucią, i to niezależnie od zajmowanych przez nich pozycji społecznych, a kobiety – naiwne. Brigitte osiąga swój cel najwyraźniej przez przypadek, a może dlatego, że nie żąda od życia wiele – bo łatwiej zbudować materialny dom u boku mężczyzny z aspiracjami, niż spełnić swoje marzenie o wielkiej miłości, a tego właśnie pragnęła Paula, wierząc, że jeśli ona kocha, to będzie kochana.

"Amatorki" to w zasadzie doskonałe studium przypadków opisane językiem literackim, zamiast naukowym. Warto się przez to studium przedrzeć.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 21745
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: Agis 09.09.2005 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Jelinek jest trudna... | verdiana
A dlaczego nie feministyczna? Dla mnie jak najbardziej. Pokazuje jak smutne i parszywe może być życie, gdy kobieta ograniczy swój świat tylko do chłopa :)
Użytkownik: jakozak 09.09.2005 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nie feministyc... | Agis
To zależy, to zależy. Każdy gdzie indziej swe szczęście znajduje. Każdy ma inne upodobania i oczekiwania. Najważniejsze, żeby uświadamiała sobie, czego chce i była w swym życiu konsekwentna. Ta latająca biznes-dama też może być kupą nieszczęścia...
Użytkownik: verdiana 09.09.2005 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nie feministyc... | Agis
A czy każda książka, której bohaterką jest kobieta, jest feministyczna? :)
Użytkownik: jakozak 09.09.2005 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy każda książka, któr... | verdiana
Feministyczna w dosłownym znaczeniu? Feminizm - ruch dążący do politycznego i społecznego równouprawnienia kobiet.
Znam książki, których bohaterkami są kobiety i nie ma w nich nic z feminizmu. Chyba, że przyjmie się, iż sam fakt napisania przez kobietę książki o kobiecie to już feminizm.
Czy jest coś z feminizmu w "Przeminęło z wiatrem". A może w którejś z sag Margit Sandemo? Bywają przecież tomy o kobietach. Idźmy dalej: "Cudzoziemka","Evita","Ge​orge Sand","Isadora Duncan".....Nie chce mi się dalej szukać.
Użytkownik: verdiana 09.09.2005 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Feministyczna w dosłownym... | jakozak
> Feministyczna w dosłownym znaczeniu? Feminizm - ruch dążący do politycznego i społecznego równouprawnienia kobiet.

Właśnie dlatego dla mnie nie ma tu nic z feminizmu... W niektórych wymienionych przez Ciebie książkach feminizm już dostrzegam, np. Isadora i George o równouprawnienie kobiet walczyły, żeby wymienić tylko te kobiety, które najbardziej lubię. :)
Użytkownik: jakozak 09.09.2005 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: > Feministyczna w dosłown... | verdiana
Czyli tak dawno czytałam? Do powtórki!
Użytkownik: verdiana 09.09.2005 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli tak dawno czytałam?... | jakozak
Nio... druga część dzienników Isadory, o ile wiem, u nas nie wyszła, więc mogłaś nie znać...
Użytkownik: Agis 09.09.2005 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy każda książka, któr... | verdiana
Wydaje mi się, że można pisać o równouprawnieniu (wiem, że słowo "feminizm" w Polsce trochę straszy) w dwojaki sposób: albo ukazać taką sfeminizowaną, świadomą swej wartości jednostkę albo jej przeciwieństwo. Moim zdaniem Jelinek pokazuje nam właśnie kobiety, którym ideały równości płci są zupełnie obce. To osoby zupełnie niesamoistne, szukające ratunku w kimś lub czymś (mąż, dziecko), a takie po prostu łatwo upokorzyć i zmiażdżyć jeśli ma się ochotę. A one jeszcze czasem za to pocałują w rękę. I o tym właśnie dla mnie jest ta książka.
Użytkownik: jakozak 11.09.2005 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że można p... | Agis
Dodałam, do schowka. Najwyżej będę mówić: "tam, do licha". :-)))
Użytkownik: maly2112 09.02.2006 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że można p... | Agis
Zgadzam się z Agis. Dla mnie to też książka feministyczna, choć nie tylko, ale zastanawiam się, czy nie przede wszystkim. Poza tym to nieprawda, że nie ma wątków pobocznych, że są tylko dwie kobiety. Jest jeszcze bardzo ważna susi. Trzecia droga, która też nie prowadzi do raju. Susi jest rozdarta między wieloletnią tradycją, a nowoczesnymi pragnieniami i dążeniami - taka małomiasteczkowa pseudofeministka.

A książka genialna, ociekająca cynicznym humorem, jaki uwielbiam. Choć żeby nikogo nie wprowadzić w błąd, trzeba jasno powiedzieć, że humor owszem, ale czarny, nie jest to książka wesoła. Raczej może dać doła, ale cytatów starczyłoby na kilkadziesiąt sygnaturek:)
Na zachętę przykłady (z pamięci):
"to, co myśli większość jest dobrze pomyślane"
"kobiety wychodzą za mąż, albo giną w inny sposób"
"lepiej zrobić jedno dziecko na zapas, założywszy zużycie"

i tak dalej i tak dalej. Sporo gry słów i generalnie czapki z głów przed tłumaczkami.
Użytkownik: veverica 09.02.2006 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Agis. Dla m... | maly2112
Mi się zapamiętało:
"jeśli ktoś dysponuje losem, to mężczyzna. jeśli kogoś dotyka los, to kobietę."
Użytkownik: Moni 08.06.2007 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Agis. Dla m... | maly2112
"Sporo gry słów i generalnie czapki z głów przed tłumaczkami." - Nie zupelnie sie z tym zgadzam, bo wlasnie sobie porownuje oryginal z polskim tekstem i czasami sie zastanawiam, skad takie dziwne zwroty po polsku, zupelnie nie pasujace do oryginalu. Juz na poczatku zdziwilo mnie, dlaczego zostalo zdanie "szyje biusthaltery" (tak jakby nie bylo polskich odpowiednikow - chocby "slynny" kiedys spor, co jest bardziej popularne: stanik czy biustonosz?), a jeszcze wczesniej jest "szyja gorsety, biustonosze, czasem tez polgorsety i reformy", a w oryginale jest: "nähen mieder, büstenhalter, manchmal auch korsetts und höschen". Albo ze strony 37: "tylko mlot pneumatyczny moglby wprowadzic porzadek w zakutej lepetynie pauli. Po niemiecku to zdanie brzmi: "in paulas schädel kann nur mehr als ein betonmischer ordnung schaffen." :-(
Użytkownik: cypek 07.07.2009 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Agis. Dla m... | maly2112
Elfriede Jelinek pisze bez owijania w bawełnę o poważnych sprawach.Książka jest znakomita.
Użytkownik: niebieski ptak 08.07.2009 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Elfriede Jelinek pisze be... | cypek
Cypku teraz {22 lipca} i we wrześniu mają się ukazać 2 książki Jelinek, kolejno: Jesteśmy przynęta kochanie oraz Dzieci umarłych {16 września}.
Użytkownik: misiak297 08.07.2009 07:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Cypku teraz {22 lipca} i ... | niebieski ptak
A to nowina! Czytałem tylko "Wykluczonych", ale zrobili na mnie ogromne wrażenie. Choć muszę trochę odpocząć zanim sięgnę po kolejną książkę Jelinek. Lektura jej powieści to poniekąd traumatyczne przeżycie:(
Użytkownik: niebieski ptak 08.07.2009 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A to nowina! Czytałem tyl... | misiak297
Bo ona opisuje pewne problemy/zagadnienia tak jak one wyglądają naprawdę, bez upiększeń. Rzeczywiście może to być lektura, którą trzeba sobie dawkować bo nadmiar można przepłacić zdrowiem psychicznym!
Użytkownik: czapski 16.08.2006 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Proza Jelinek jest trudna... | verdiana
W moim osobistym odczuciu to powieśc feministyczna, jak mało która. I nie jest to ani zarzut, ani komplement. Autorka swoim wysmienitym stylem przez cała prawie ksiazke atakuje spoleczne "zniewolenie" kobiet i takie obserwacje są przeciez u podstaw calego feministycznego ruchu.
Użytkownik: scitenmark 03.12.2006 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim osobistym odczuciu... | czapski
nie mogłem. po prostu nie mogłem. przeczytałem kilkanaście stron, miałem wrażenie ze autorka się maksymalnie powtarza. zajrzałem na losowa stronę pod koniec książki - to samo. nie dokończyłem ;/
Użytkownik: exilvia 03.12.2006 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: nie mogłem. po prostu nie... | scitenmark
Mimo, że ta książka ma swoistą akcję - nie jest to, nie da się ukryć, powieść przygodowa ;) Sensu lektury trzeba szukać gdzie indziej. Ot, urok tej książki.
Użytkownik: psulina 25.05.2007 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo, że ta książka ma sw... | exilvia
NIe polecalabym tej ksiazki zadnej z kobiet bedacej przy nadziei, przygnebiajace, aczkolwiek owa wspomniana wyzej powtarzalnosc uzmyslawia ze w roznych miejscach, okolicznosciach etc. przedmoitowe traktowanie kobiet jest na porzadku dziennym i znamienne sa tu słowa samej jelinek: "Dopoki miara wartosci seksualnej mezczyzny beda praaca, slawa i bogactwo, a kobiecie jako zrodlo sily pozostanie tylko jej cialo, mlodosc i uroda, nic sie nie zmieni."
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: