Dodany: 18.09.2005 17:02|Autor: groch
Dygat raz jeszcze
Czytając "Disneyland" napotkałam stwierdzenie, które mnie wciąż zastanawia.
" Instynkt tłumaczenia wszelkich zjawisk na swoją korzyść jest chyba jednym z najsilniejszych instynktów tkwiących w człowieku. Co najmniej tak silny jak instynkt macierzyński..."
Hm...Czy rzeczywiście człowiek taki jest...Czy wszystko co mu się zdarzy obraca na swoją korzyść? I jakie reakcje powoduje niezgoda na stan rzeczy?...A instynkt macierzyński to rzeczywiście silne doznanie...Wiem jak działa i jakoś nie bardzo mogę się zgodzić z Dygatem. Sprawa jeszcze do przemyślenia...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.