Dodany: 17.10.2005 19:58|Autor: bona
Dom lalek nie dla dzieci
"Dom lalek" nie jest lekturą dla dzieci (jak by można było sądzić, sugerując się tytułem) ani dla osób o słabych nerwach. Trzeba być przygotowanym na najgorsze. Jest to wstrząsająca historia młodziutkiej, 14-letniej żydowskiej dziewczyny, mieszkanki getta i więźniarki hitlerowskich obozów koncentracyjnych.
Czytając taką lekturę, czuje się przerażenie pomieszane z niedowierzaniem, chęcią zemsty i bezradnością, że człowiek człowiekowi może zgotować taki los. Los zaszczutego zwierzęcia, pozbawionego wszelkich praw, chodzącego szkieletu, w końcu wrzuconego do ciężarówki i wywiezionego nie wiadomo dokąd.
Przerażający jest ten "Dom lalek", w którym "Zabawa" jest horrorem, a ludzkie zdrowie i życie nic nieznaczącym epizodem. Bawią się tylko oprawcy, strzelając do swoich ofiar i okaleczając je dla sadystycznej przyjemności i bez mrugnięcia okiem.
Długo nie można otrząsnąć się z wrażenia grozy, jakie wywiera na czytelniku ta lektura, i z trudem odrywa się myśli od dramatu głównych bohaterów. Nie można nie zadać sobie po stokroć pytań: Dlaczego? i: Jak to możliwe?
Jest to bardzo wartościowa książka, dokument bezlitosnego okresu Holokaustu i II wojny światowej, tym bardziej cenny, że napisany na podstawie pamiętników młodziutkiej Danieli Preleśnik, ofiary nazistów.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.