Dodany: 14.07.2004 14:49|Autor: Pawel_G

[bez tytułu]


Po raz pierwszy i ostatni sięgnąłem po Coelho. Książka jest totalnie beznadziejna pod każdym względem. Litery wielkie jak w elementarzu, tak żeby zapełnić te 200 stron i dać Czytelnikowi satysfakcję, że przebrnął przez tyle. Głębia myśli autora na poziomie zagubionej 15-latki, miłość potraktowana w sposób, jaki spotyka się raczej w telenowelach i harlequinach, niż w literaturze pięknej. Patos jak w filmach Michaela Baya. Absolutnie nie polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 48866
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: marcia86 19.07.2004 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Po raz pierwszy i ostatni... | Pawel_G
"Nad Brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam".. Niesamowita książka opisująca przeżycia dwojga ludzi.. Od tej książki zaczęła się moja przygoda z Paulo Coelho i uważam, że jest Ona najlepsza z dotychczas przeze mnie przeczytanych! polecam!
Użytkownik: Olutka 19.07.2004 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nad Brzegiem rzeki Piedr... | marcia86
A ja uważam, że od tej książki nie powinno się zaczynać poznawania twórczości Coelho. Gdybym od tej książki zaczęła, nie sięgnęłabym po inne. Moim skromnym zdaniem jest po prostu zbyt ckliwa i nudna.
A swoją drogą Coelho już mi się znudził i jego nowe książki omijam dużym łukiem.
Dla mnie jest to ładnie oprawiona, tania psychoterapia dla zagubionych. Brrr... Okropność.
Użytkownik: Rolana 16.06.2009 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uważam, że od tej ks... | Olutka
Ja właśnie zaczęłam od tej powieści Coelho. Wydaje mi się, że problem może tkwić w nastawieniu do tematu miłości. Książki napewno nie nazwałabym ckliwą. Jest to historia raczej o dylemacie wyboru i to dosyć istotnego. Bohater otrzymał niezwykły dar od Boga i chce się go zrzec w imię miłości do kobiety. Ona jest przerażona jego wielką wiarą i stara się przekonać samą siebie, że go nie kocha, wtedy łatwiej jej będzie namówić go do zmiany decyzji. Zdaje sobie sprawę, że nie może konkurować z Bogiem, a raczej z Matką Boską, która się mu objawia. Książkę można nazwać w pewnym stopniu psychoterapią, może nie koniecznie dla zagubionych, ale telenowela to chyba przesada.
Użytkownik: Buzien 19.07.2005 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Po raz pierwszy i ostatni... | Pawel_G
Całkowicie się zgadzam, że czytanie tej książki to totalna męczarnia. Osobiście nie zdołałam dojść nawet do połowy, co mi się rzadko zdarza...Utwór ten uprzedził mnie do Coelho - dopóki nie przeczytałam "Alchemika" - jednej z moich ulubionych powieści.
Użytkownik: Minion 11.10.2005 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Po raz pierwszy i ostatni... | Pawel_G
Święte słowa. Coelho to mizerny pisarzyna.
Użytkownik: Basikka 29.03.2006 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Święte słowa. Coelho to m... | Minion
To jest chyba przesada. Za książkami Coelho nie przepadam specjalnie, wydaje mi się, że głębia w nich faktycznie JEST pozorowana. Ale nie sądzę, żeby było wiele osób umiejących TAK pisać, tworzyć TAKI nastrój. Co jak co, ale "mizernym" nie mogę nazwać go z pewnością, chociaż te "głębokie" przemyślenia doprowadzały moje koleżanki swego czasu do lekkich odpałów...
Użytkownik: Plina 08.05.2006 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Po raz pierwszy i ostatni... | Pawel_G
Hmmm... Ja mam całkowicie odmienne zdanie (może dlatego, że przez większość swojego życia zamiast czytać książki oglądałam telenowele). Dzisiaj rano wyporzyczyłam "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam".... Przeczytałam jednym tchem książkę i jestem nią oczarowana. Jak dla mnie jedna z lepszych;D No, ale cóż- jutro biorę się za Alchemika :) Tak piszecie, że wartoby wziąść się za klasykę, bo to jest płytkie itp., ale ja nie wiem, czy klasyka nie byłaby dla mnie zbyt mądra. Coelha to chociaż zrozumiem i jestem podjarana:P Niech ktoś mi podsunie tytuł jakiejś mądrej książki to może stanę się bardziej obiektywna;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: