Książka mojego życia
Po tych wszystkich recenzjach, które tu zobaczyłem, chciałbym w kilku zdaniach podzielić się osobistą refleksją na temat tego arcydzieła.
Po pierwsze, wskutek jej lektury nadal jestem człowiekiem wierzącym, a wiele wskazywało na to, że może być inaczej. Sprawiło to pytanie Wolanda: "Kto tym wszystkim kieruje?". Po drugie, wątek Małgorzaty wplótł się w moje życie na stałe i nieodwołalnie wiele lat po pierwszym przeczytaniu dzieła. Po trzecie zaś, moim zdaniem, dzieło sztuki, a więc i książka, powinno budzić emocje u odbiorcy, a tę książkę przeczytałem z nieschodzącymi z twarzy aż do finału wypiekami. Nie jestem znawcą literatury, aby snuć wielowątkową krytykę dzieła, ale napisałem choć tyle, by zachęcić tych, którzy jeszcze nie sięgnęli po tę niezwykłą powieść.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.