Dodany: 06.12.2005 10:24|Autor: makop

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Córeńka
Tochman Wojciech

W hołdzie dla Beaty Pawlak


Przyciągnęła mój wzrok ognistą czerwienią, którą na okładce płonie kobiecy profil. Nie wiedziałam jeszcze wówczas, że to książka oparta na faktach, powieść-hołd złożony przez Tochmana Beacie Pawlak - koleżance redakcyjnej, reporterce, zafascynowanej islamem, która zginęła w zamachu terrorystycznym na Bali 12 października 2002 r. Książka jest wynikiem podróży Tochmana do Indonezji, gdzie próbował odnaleźć ślady Beaty i zrozumieć przyczyny, które tę delikatną i ciekawą świata kobietę pchnęły w niebezpieczny świat fundamentalistów islamskich.

"Córeńka" składa się z trzech części. Pierwsza, pt. "Zeszyt trzeci", jest oparta na pozostawionych przez Beatę Pawlak zapiskach, na szkicu jej przyszłej powieści. To historia dziennikarki - Czajki, która podróżując po najrozmaitszych zakątkach świata próbuje dociec przyczyn ludzkiego losu i odnaleźć siebie. Jej śladem podąża zaniepokojona zniknięciem przyjaciółki Matylda. Pozostałe dwie części ("Zamach", "Tamto" oraz "Aniołek, potem Imamm") to kronika poszukiwań Beaty, dokumentalna relacja Tochmana z zamachu na Bali, wywiad z rodziną zamachowca, opisy miejsc, do których dotarła lub chciała dotrzeć Beata Pawlak.

Połączenie fikcji literackiej z reporterską przenikliwością, drobiazgowością i obiektywizmem daje zaskakujące efekty. Jest w tej książce coś fascynującego, niepokojącego. Fikcja znienacka przekuwa się w rzeczywistość. Wszystko jest możliwe na tym świecie, na którym nienawiść zasnuwa inteligencję, zaburza naturalną ciekawość inności, wypiera chęć zrozumienia. Beata Pawlak zginęła z rąk tych, których przez całe życie próbowała zrozumieć. Nie chciała ulegać powszechnym stereotypom, lecz dociec motywów, ukazać nam cywilizację różną od naszej, ale przecież fascynującą. Bohaterka pierwszej części powieści Tochmana - Czajka - dąży do tego, aby "zbić szybę", zza której Zachód przygląda się Trzeciemu Światu. Beata Pawlak również chciała tego dokonać: "Lubiła pisać reportaże o tym, w co ludzie wierzą, jak się modlą i o co, jak myślą i czego pragną. Sporo pisała o hinduizmie, islamie, Trzecim Świecie. Opowiadała także o tych, którzy z Bogiem na ustach zabijają innych. Napisałaby więc z pewnością o Bali, co się stało w Kucie, tuż przy głównym deptaku"*. Nie opisała tej tragedii, stała się jedną z jej ofiar.

"Córeńka" to prawdziwy popis kunsztu reporterskiego, bo o kunszcie dziennikarza świadczą emocje, jakie potrafi wywołać w czytelnikach. Mnie książka Tochmana wzruszyła, przeprowadziła przez wszystkie stany - od nadziei aż po żal i przerażenie. Chciałabym, tak jak Beata Pawlak, spróbować zrozumieć, dlaczego wybuchają bomby. Jednak nie rozumiem...

---
* Wojciech Tochman: "Córeńka", Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2005.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7740
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: norge 07.12.2005 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyciągnęła mój wzrok og... | makop
Bardzo bym chciala ta ksiazke przeczytac. Zwlaszcza po twojej wspanialej recenzji!
Użytkownik: Natii 07.12.2005 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyciągnęła mój wzrok og... | makop
Twoja recenzja sprawiła, że również nabrałam ochoty na tę książkę. Słyszałam o tej dziennikarce, ale nie miałam pojęcia o książce. Może uda mi się ją zdobyć ;)
Użytkownik: makop 07.12.2005 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja recenzja sprawiła, ... | Natii
Dziękuję Wam ogromnie za miłe słowa. A książka naprawdę warta przeczytania :-)
Użytkownik: szlonko 02.01.2006 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyciągnęła mój wzrok og... | makop
muszę przyznać, że po przeczytaniu tej recenzji, podczas kolejnej mojej wizyty w księgarni, poszukam tej książki z pewnością!
Użytkownik: norge 06.12.2007 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyciągnęła mój wzrok og... | makop
No, cóż, przeczytałam i podobało mi się bardzo średnio. Owszem, jest parę niezłych fragmentów, ale jako całość książka wypadła w moich oczach slabo. To przekuwanie się fikcji w rzeczywistość nie zrobiło na mnie wrażenia.
Uwielbiam Kapuścińskiego i może dlatego wszystko, co poniżej jego poziomu mnie nuży. Jedynie reporterskie książki Wojciecha Jagielskiego się bronią i czytam je jednym tchem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: