Dodany: 11.12.2005 22:49|Autor: pucia_s

Książka: Mały lord
Hodgson-Burnett Frances

1 osoba poleca ten tekst.

Powrót do dzieciństwa


Piękna i prosta historia, która wzrusza i uczy czytelników, nie tylko tych młodszych, nawet w konsumpcyjnym XXI wieku. Opowieść o przyjaźni starszego, zgorzkniałego i cynicznego właściciela wielkiego majątku z nowo poznanym wnuczkiem. Chłopiec jest dzieckiem nieakceptowanym przez swego dziadka, gdyż jego rodzice pobrali się wbrew woli starszego pana, który długo nie mógł pogodzić się z tą sytuacją.

Ta historia była wielokrotnie inscenizowana, dzieciom na całym świecie znane są jej animowane wersje. Dziś wydawać by się mogło, że powieść z XIX wieku razi pewnymi schematami, utartymi formami i konwenansami, ja jednak myślę, że są takie wartości, które nigdy się nie starzeją, są po prostu uniwersalne.

Książka wpisała się do kanonu literatury dziecięcej, choć osobiście wolę inne pozycje z twórczości Frances H. Burnett, jak np. "Tajemniczy ogród". Warto czasem wrócić do książek, które zachwycały nas w dzieciństwie, przenosiły w inny świat, inne realia, inną epokę - to najlepsza forma lekcji historii, jaką znam. W końcu Piotruś Pan miał rację, mówiąc, że nie warto dorastać. Wtedy bezpowrotnie tracimy "coś", czego już nigdy nie uda nam się odnaleźć, chociaż bardzo byśmy chcieli.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6882
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 08.07.2007 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna i prosta historia,... | pucia_s
Masz absolutną rację, Paulino - istnieją książki, które są ponadczasowe i ponadwiekowe. Należą do nich trzy najlepsze powieści F. H. Burnett - "Tajemniczy ogród", "Mała księżniczka" i właśnie "Mały lord". Czytałam je dziesiątki razy, ale i tak ile razy je napotkam, nie mogę się oprzeć, żeby nie przeczytać chociaż kawałka - teraz już głównie w oryginale. Działają na mnie odświeżająco, ustawiają na właściwym miejscu moje spojrzenie na świat i życiowe priorytety, że już nie wspomnę o zdrowej dawce optymizmu :-)) Niby takie nic, prościutkie historyjki dla dzieci typu "dobre serce zwycięża wszelkie przeciwności, a źli ludzie zostają ukarani lub naprawieni". Dorastając uczymy się, że niestety nie wystarczy być dobrym i uczciwym optymistą, że to nie jest magiczna szczepionka przeciw wszelkiemu złu. Ale te książeczki ustawiają, przynajmniej we mnie, podejście do życia - wiarę (choć często okazuje się nieuzasadniona, nie zamierzam z niej rezygnować), że ludzi można zmienić, jeżeli traktuje się ich jak jednostki podobne do nas, a nie potwory do zwalczenia. To naiwność, ale naiwność zamierzona i kontrolowana - i daje znacznie lepsze wyniki, niż zakładanie z góry, że każdy chce nas oszukać, wykorzystać, poniżyć i stłamsić. Coś takiego, jak prawne pojęcie "domniemania niewinności" ;-)))
Użytkownik: Pingwinek 30.05.2018 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna i prosta historia,... | pucia_s
Wypowiedź sprzed lat, podobnie jak ta Ysobeth - ale muszę, muszę napisać, że bardzo się z Wami zgadzam :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: