Dodany: 19.07.2004 20:59|Autor: zielkowiak

Chesz poznać prawdę? Próbuj...


Książka, która opowiada o hiszpańskiej inkwizycji, kolonizacji i „chrystianizacji” Ameryki, Rewolucji Francuskiej, sprawie Galileusza, nazizmie, traktowaniu heretyków, całunie turyńskim. Dla jednych jest to opowieść w miarę bezstronna, dla innych kolejna katolicka propaganda. Sam Messori tak pisze o sobie: „Dzięki Bogu, nie zaliczam się do tych – dziś licznych – którzy są przekonani, że to właśnie im udzielono mocy odkrywania, na czym polega „prawdziwe” chrześcijaństwo i „prawdziwy” Kościół. Myślą, że dopiero od lat sześćdziesiątych XX wieku, grupa akademickich teologów zaczęła odkrywać, o czym chce nas pouczyć Ewangelia. Jakby tyle wieków Duch Święty trwał w letargu albo wręcz sadystycznie cieszył się inspiracją do błędów i nadużyć tylu pokoleń wierzących”.

Warto tę książkę przeczytać, by samemu wyrobić sobie zdanie o wielu kontrowersyjnych wydarzeniach z dziejów Kościoła katolickiego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3527
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Sznajper 09.04.2010 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka, która opowiada o... | zielkowiak
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7245
Użytkownik: VERA25 10.12.2020 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka, która opowiada o... | zielkowiak
książka niemożebnie naiwna
Użytkownik: VERA25 11.12.2020 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: książka niemożebnie naiwn... | VERA25
Książka jest znacznie bardziej niedorzeczna, niż wynika z podlinkowanej recenzji ze strony „racjonalista” (NB odradzam tę stronę). Messori plącze daty i fakty, sam chyba nie wie, co cytuje: „Konstytucja Stanów Zjednoczonych głosi: „Wszyscy ludzie zostali stworzeni równi i mają pewne, dane im przez Stwórcę, niezbywalne prawa…”.” W którym Konstytucja miejscu to głosi? Ano w żadnym, Konstytucję USA pomylił z Deklarację Niepodległości tego państwa.
Opisuje jakąś „historię alternatywną”, np. o Adolfie Hitlerze twierdzi „Prezydent Hindenburg, respektując wolę większości wyborców, powierzył urząd kanclerza Rzeszy owemu Austriakowi dość niewiadomego pochodzenia (według niektórych historyków po części Żyda).” Jakich „historyków” nie wiadomo, co mniemane pochodzenie Adolfa ma do sprawy, także nie wiadomo, a najistotniejsze - o jakiej „woli większości” Messori fantazjuje? W wyborach do Reichstagu w 1932 NSDAP zyskała około jednej trzeciej głosów, mniej więcej tyle sam Adolf w wyborach na prezydenta. Gdyby większość go poparła, wówczas zostałby prezydentem i wszelkie jego zabiegi o kanclerstwo byłyby zbędne.
Messori twierdzi też „Kościół nigdy nie chciał sam wykonywać wyroków śmierci, i to nie tylko w Państwie Kościelnym jako instytucji politycznej, gdzie dobrze znany był zwyczaj przekazywania uporczywych heretyków w ręce „władzy świeckiej”.” To sofistyczne rozróżnienie (o ile takie porównanie nie krzywdzi sofistów) już w średniowieczu budziło wątpliwości, jak pisze Grzegorz Ryś w XII wieku paryski mistrz teologii Piotr Kantor zapytywał: „Ergo non licet ecclesie effundere sanguinem: que si hoc facit per principem, none et ipsa hoc facit?” (Kościołowi nie wolno przelewać krwi; i jeśli czyni to rękami księcia, czyż i tak nie on to czyni?).
Messori twierdząc jakoby papieże walczyli z handlem niewolnikami, pomija Instrukcję Świętego Oficjum z 20 czerwca 1866. Tu po łacinie i po angielsku Instruction of the Holy Office, June 20, 1866 https://suchanek.name/texts/atheism/slavery.html
Dwa zdania z instrukcji w przekładzie:
„Samo niewolnictwo w swojej istocie nie jest w żaden sposób sprzeczne z naturalnym i boskim prawem, i może być wiele sprawiedliwych tytułów niewolnictwa, do których odnoszą się uznani teologowie i komentatorzy świętych kanonów. Co do rodzaju własności, jaką właściciel posiada nad niewolnikiem, rozumie się ją jako jedynie nieustające prawo do dysponowania dla swojego dobra pracą niewolnika, a więc taką posługą, którą jedynie istota ludzka wobec drugiej może godziwie spełniać” za: „Encyklopedia "białych plam"” t. 13, s. 111 na ogół równie wiarygodna co książki Messori, cytat urwany, dalej bowiem napisano „nie jest to sprzeczne z naturalnym i boskim prawem dla niewolnika, niezależnie od tego, czy jest sprzedawany, kupowany, wymieniany czy dawany, o ile przestrzegane są odpowiednie warunki. Wśród tych warunków, czy niewolnik (...) został słusznie lub niesprawiedliwie pozbawiony wolności.” Jeśli „słusznie”, to mieć go, sprzedać, wymienić, dać w podarunku etc. wolno. I tak dalej, i temuż podobnież.
Sprostowanie wszystkich rewelacyj zajęłoby zbyt dużo miejsca.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: